Niemalże perfekcyjnie wystartował duet Boll Team. Patryk Dudek pomknął po szerokiej, natomiast Vaculik pilnował wewnętrznej. Dominujący w fazie zasadniczej Monster Energy Team nie mieli za wiele do powiedzenia, ale podczas ostatniego okrążenia defekt na 2. pozycji zanotował Martin Vaculik! Tym samym zwyciężył zespół tworzony przez Hancocka i Holdera. Cóż za zwrot akcji!

Kapitalny start Grzegorza Zengoty, który objął prowadzenie. Kołodziej wyprzedził natomiast parę rywali, jednak ci odpłacili mu się na wyjściu z drugiego łuku. Cała czwórka jechała blisko siebie i w każdym momencie kolejność mogła się odwrócić do górny nogami! Ostatecznie do finału wjechał Boll Team. Vaculik tuż przed metą wyprzedził Zengotę. Kapitalne ściganie!

Piotr Protasiewicz po szerokiej na pierwszym łuku wyprzedził Tobiasza Musielaka, natomiast na wejściu w drugi wiraż Janusz Kołodziej uporał się ze Zmarzlikiem. Junior Stali Gorzów popełnił błąd, co wykorzystał Protasiewicz i zespół Eport2000.pl wyjechał na podwójne prowadzenie, którego nie oddał do mety. Tym samym rzutem na taśmę ekipa ta pojedzie wyścigu barażowym.

Znakomity start Nickiego Pedersena. Duńczyk od razu znalazł się na prowadzeniu. Za nim uplasował się Renat Gafurow, który musiał bronić się przed Kaiem Huckenbeckiem.

Greg Hancock wysunął się na prowadzenie po starcie, natomiast po szerokiej fantastycznie napędził się Chris Holder, który pomknął do przodu przy samej bandzie. Amerykanin z Australijczykiem dobrze ze sobą współpracują, co od razu przekłada się na wynik.

Boll Team na wejściu w łuk znaleźli się na podwójnym prowadzeniu, ale od razu blisko Vaculika podążał Bartosz Zmarzlik, który mocno go naciskał od wewnętrznej. W dalszej fazie wyścigu Słowak dzielnie bronił się przed szarżującym gorzowianinem. Z dużą przewagą wygrał Patryk Dudek.

Fenomenalny start i szybki dojazd do łuku zaprezentował duet Monster Energy Team. Zwycięstwo Hancocka i Holdera przez cały wyścig nie było zagrożone, choć blisko Australijczyka podążał ambitny Kai Huckenbeck.

Bardzo dobry start Nickiego Pedersena, który zamknął Patryka Dudka i wyjechał na czoło stawki. Od drugiego okrążenia zaciekle ścigał go jego rodak, Niels Kristian Iversen. Pedersen tym razem był jednak szybki i nie dał się dopaść. Gafurow, który zmienił Smolinskiego, jedynie statystował.

Znakomity start pary Monster Energy Team. Nie pozostawili oni złudzeń swoim rywalom, choć dystans do nich utrzymywał Bartosz Zmarzlik.

Dobry start pary Boll Team. Wydawało się, że ten duet wyjedzie na podwójne prowadzenie, ale rozdzielił ich Piotr Protasiewicz, który wyjechał przed Vaculika.

Został na starcie Martin Smolinski. Z przodu Chris Holder na pierwszym łuku nie przestraszył się wypychającego go na szeroką Nickiego Pedersena. Przez moment Smolinski zagrażał Hancockowi, lecz ten szybko opanował sytuację i zaczął dobierać się do skóry drugiego Pedersena.

Grigorij Łaguta popisał się świetnym startem i po szerokiej pomknął do przodu. Podczas pierwszego okrążenia trzeci jechał jego młodszy brat Artiom, ale został on wyprzedzony. Tymczasem Grigorij tracił na dystansie i najpierw, podczas trzeciego okrążenia minął go Bartosz Zmarzlik, a na kolejnym kółku to samo uczynił Emil Sajfutdinow. Łaguta próbował się zrewanżować tuż przed metą. Bardzo ciekawy wyścig.

Znakomity start pary Boll Team. Natychmiast zajęli oni dwie pierwsze pozycje. W dalszej fazie wyścigu tylko powiększali przewagę. Pewne podwójne zwycięstwo tego duetu. Równanie toru.

Janusz Kołodziej dobrze wystartował, nabrał prędkości na pierwszym łuku po szerokiej, a następnie nieco przyciął wyjeżdżając przed prowadzącego Chrisa Holdera. Australijczyk odegrał się jednak na kolejnym okrążeniu. Tym razem Zengota nie liczył się w stawce.

Start wygrał Bartosz Zmarzlik, który zostawił miejsce napędzającemu się na pierwszym łuku po szerokiej Emilowi Sajfutdinowowi. Para Power Fogo jechała na podwójnym prowadzeniu, lecz na wejściu w drugi łuk drugiego okrążenia Pedersen wyjechał przed Zmarzlika. Polak skontrował na kolejnym wirażu i odbił pozycję.

Bardzo dobrze ze startu bracia Łagutowie. Przez moment na pierwszym łuku Grigorijowi zagrażał Kai Huckenbeck, lecz Rosjanin jadący szerzej bez większych problemów utrzymał drugą lokatę.

Najlepszym startem i dojazdem do łuku popisał się Grzegorz Zengota, który objął prowadzenie. Za nim znaleźli się zawodnicy Trans MF Pro Race Team, lecz Smolinski już na wejściu w drugi łuk musiał bronić się przed Protasiewiczem. "PePe" uporał się z Niemcem i pilnował, by ten mu w dalszej fazie wyścigu nie zagroził. Dodajmy, że Grzegorz Zengota był tak napędzony, że... przejechał w sumie 5 okrążeń.

Świetny start Martina Vaculika, który natychmias objął prowadzenie. Za nim uplasował się Niels Kristian Iversen, który podążał przy krawężniku i przepuścił do przodu kolegę z pary. Artiom Łaguta ścigał Duńczyka, lecz nie znalazł na niego sposobu. Nie liczył się Antonio Lindbaeck.

17:05 - Uczestnicy 1. biegu wyjechali na tor.

16:55 - trwa przemówienie Michała Zaleskiego, prezydenta Torunia.

16:53 - z toru zjechała polewaczka. Trwa oczekiwanie na godzi. 17:00 i pierwszy wyścig zawodów.

16:48 - prezentacja dobiegła końca. Zawodnicy wracają do parku maszyn.

16:41 - wszyscy zawodnicy są już na murawie.

16:39 - rozpoczyna się prezentacja. Na tor wyjechały choppery.

16:30 - próbne kółka kręcą miniżużlowcy.

16:23 - kilka teamów skończyło właśnie obchód toru.

16:15 - w Toruniu piękna, słoneczna pogoda. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozegrać zawody.

Speedway Best Pairs oczami ekspertów WP SportoweFakty:
-> Typy Władysława Komarnickiego
-> Typy Rafała Dobruckiego
-> Typy Mariana Maślanki
-> Typy WP SportoweFakty
-> Typy Sławomira Kryjoma

Polecamy:
-> Poznajcie piękne Boll SEC Girls 2016! (galeria)

W powtórce Bartosz Zmarzlik wygrał start i założył się na swoich rywali. Polak w dalszej fazie wyścigu nie odczuwał zagrożenia ze strony przeciwników i wygrał z dość sporą przewagą.

Podniosło koło Emila Sajfutdinowa po starcie. Rosjanin na wejściu w łuku nie opanował maszyny i upadł na tor. Bieg przerwany. Zawodnik Fogo Unii Leszno podniósł się z nawierzchni i o własnych siłach wraca do parku maszyn. Rosjanin został wykluczony z powtórki.

Start z pierwszego pola wygrał Greg Hancock, który objął prowadzenie. Za jego plecami znalazł się Iversen. Duńczyk po szerokiej chciał dobrać się do skóry Amerykanina, lecz ten umiejętnie się bronił. Później Iversen bronił się przed szarżami Holdera. Vaculik zanotował defekt motocykla na ostatniej pozycji podczas drugiego okrążenia. Przerwa.

W powtórce Duńczyk znów popisał się świetnym startem. Za nim podążał Antonio Lindbaeck, który już na drugim okrążeniu był bliski wyprzedzenia go, na wejściu w drugi wiraż. Pedersen jednak opanował sytuację i mądrze się bronił. Przerwa.

Piorunujący start z czwartego pola Nickiego Pedersena. Duńczyk oczywiście objął prowadzenie. Na wyjściu z pierwszego łuku drugiego okrążenia ostro zaatakował go wyjeżdżający z krawężnika Grigorij Łaguta i Pedersen upadł na tor. Bieg przerwany. Rosjanin wykluczony z powtórki. Wydaje się, że inna decyzja zapaść nie mogła. Pedersen wciąż przebywa na torze, ale wygląda na to, że wszystko jest w porządku. Nicki podniósł się z toru i udał się do parku maszyn.

Znakomicie ze startu wyjechał Grzegorz Zengota, który zamknął na wejściu w łuk swoich niemieckich rywali. Nie powiększał on jednak przewagi na dystansie. Szybki był Kai Huckenbeck, który na wyjściu z drugiego wirażu wyprzedził reprezentanta Polski i odniósł ostatecznie zdecydowane zwycięstwo. To niemała niespodzianka.

W taśmę wjechał Piotr Protasiewicz. Bieg przerwany.

Janusz Kołodziej na pierwszym łuku napędził się po szerokiej i wysunął się na prowadzenie. Drugi podążał Piotr Protasiewicz, lecz ostro potraktowali go zarówno Grigorij Łaguta, jak i Antonio Lindbaeck. Kołodziej był już jednak dla nich nieuchwytny. Zwyciężył z dużą przewagą. "PePe" ostatecznie do mety nie dojechał. Przerwa.

Z zawodów wycofał się Emil Sajfutdinow, który odczuwa ból w ramieniu i nie chce ryzykować dalszych startów.