Po wyjściu z pierwszego łuku Madsen wykorzystał miejsce obok Protasiewicza i objął prowadzenie, przemykając też obok jadącego przy krawężniku Janowskiego. "Magic" obronił się przed atakiem Pedersena i bieg zakończył się rezultatem 3:3.

Upadek Pawlickiego, bieg przerwany. Reprezentant Polski upadł na wejściu w drugi łuk pierwszego okrążenia. Sędzia podjął decyzję o wykluczeniu Pawlickiego, który o własnych siłach pomaszerował do parkingu.

Pewna wygrana Zmarzlika, który szybko wysforował się na prowadzenie, osiągając dużą przewagę nad rywalami. O wszystkim zadecyduje ostatni wyścig.

Wydawało się, że Dania wyjdzie na prowadzenie 5:1, ale Pedersen wyniósł się zbyt szeroko na pierwszym wirażu i natychmiast został wyprzedzony przez Zengotę i Kołodzieja.

W pogoń za prowadzącym od pierwszych metrów Pawlickim ruszyli Pedersen z Madsenem. Duet podopiecznych Hansa Nielsena mocno zbliżał się do Polaka. Pedersen na ostatnim okrążeniu był bardzo blisko minięcia Pawlickiego, ale ten obronił trzy punkty. Protasiewicz do końca naciskał Madsena.

-> Boniek: Jeśli ma się Orłowi udać, to tylko z nim

Kołodziej z Janowskim wyrównują stan meczu, choć po małym błędzie tarnowianina na wyjściu z pierwszego wirażu, Janowski był bliski utraty drugiej pozycji na rzecz Pedersena. Polacy opanowali jednak sytuację i dowieźli podwójny triumf.

Zmarzlik wykluczony za dotknięcie taśmy.

Osamotniony Zengota zwyciężył bez większych problemów, choć Jepsen Jensen nie stracił do niego zbyt dużo dystansu.

Znakomity moment startowy Madsena, który wygrał z bardzo dużą przewagą. Polacy próbowali gonić Kildemanda, ale ten nie dał się do siebie zbliżyć. Dania ponownie na prowadzeniu.

Tym razem ze startu zdecydowanie lepiej Biało-Czerwoni, którzy szybko objęli podwójne prowadzenie. Z każdym kółkiem do Protasiewicza zbliżał się jednak Thomsen, który po ataku na ostatnich metrach minimalnie przegrał z Polakiem.

Przerwa na równanie toru.

-> Jest wyrok w sprawie Grand Prix na Narodowym

Duńczycy wygrali start, ale Zmarzlik na przeciwległej prostej zdołał wyprzedzić Jepsena Jensena. Uczestnik cyklu Garnd Prix od razu przystąpił do ataków na prowadzącego Pedersena. Zmarzlik dwoił i troił się by wywalczyć pierwsze miejsce, ale reprezentant Danii znakomicie się bronił. Zawodnik Stali Gorzów zdecydował się na ostateczny atak na ostatniej prostej, ale o centymetry lepszy był Pedersen.

Para duńska wygrała moment startowy, ale już na wejściu w pierwszy łuk drugiego okrążenia Protasiewicz wyprzedził Madsena. Polak nie był jednak w stanie dopaść Kildemanda, który jechał bardzo pewnie.

Zmarzlik najlepiej ze startu, ale od samego początku na tylnym kole gorzowianina"siedział" Thomsen, który niemal skopiował manewr Pedersena z poprzedniego biegu, odbierając dzięki temu triumf Zmarzlikowi na ostatnich metrach.

Jepsen Jensen dotknął taśmy i został wykluczony z powtórki. Ponadto ostrzeżenie otrzymał Pawlicki.

Pedersen przez cały bieg bardzo mocno kąsał Janowskiego i dopiął swego dopiero na ostatniej prostej, mijając Polaka po zewnętrznej. Kolejny bardzo interesujący bieg dzisiejszego wieczora.

Kosmetyka toru.

-> ROW Rybnik zdradził koncepcję składu

Madsen podobnie jak w poprzednim wyścigu Janowski, startując z drugiego pola wygrał start, zamykając tym samym Zmarzlika. Gorzowianin jechał w bliskim kontakcie z Duńczykiem, atakował go, ale ten nie dał sobie wydrzeć wygranej.

Janowski zamknął przy krawężniku Pedersena i objął prowadzenie. Bliski wyprzedzenia Duńczyka był Pawlicki, ale rywal się wybronił. Pedersen bardzo mocno naciskał Janowskiego i na mecie Polak wygrał o długość motocykla. Tymczasem na ostatnim okrążeniu Thomsen miał "na widelcu" Pawlickiego, ale ten ostatecznie obronił trzecie miejsce, zamykając Duńczyka na ostatnim wirażu.

Przerwa na roszenie toru. Podczas dwóch pierwszych gonitw mocno się kurzyło.

Obaj Duńczycy wygrali moment startowy, ale na pierwszym łuku Protasiewicz przy krawężniku wyprzedził Jepsena Jensena. Polak na proste startowej drugiego kółka atakiem po wewnętrznej wysforował się przed prowadzącego Pedersena.

Składy drużyn potwierdzone. Nad Bystrzycą piękna pogoda, za moment początek zawodów.

Dzisiejszy mecz to kolejna żużlowa impreza międzynarodowa z udziałem reprezentacji Polski, która odbywa się w Lublinie. W latach 2013 i 2015 Biało-Czerwoni mierzyli się z Resztą Świata prowadzoną przez Hansa Nielsena. Słynny Duńczyk dziś pełni funkcję menadżera reprezentacji narodowej.