Upadek Zmarzlika na drugim łuku. Brawa dla Miedzińskiego za świetną reakcję, który jechał tuż za nim i w porę położył motocykl. Zmarzlik został uderzony motorem Miedzińskiego, ale mogło być dużo gorzej. Obaj żużlowcy szybko podnieśli się z toru. Zmarzlik walczył o drugą pozycję z Hancockiem i doszło między nimi do kontaktu. Zmarzlik został wykluczony. W powtórce Vaculik znów rewelacyjnie wystartował i wysunął sie na prowadzenie. Tuż za plecami miał jednak Hancocka i Amerykanin na trzecim okrążeniu go wyprzedził. Gorzowianie utrzymali prowadzenie.

Pawlicki wykorzystał pierwsze pole i wysunął się na prowadzenie. Mocno trzymał się jednak krawężnika i miał niemałe problemy z Holderem. Świetna walka o zwycięstwo. Z tyłu toczył się równie emocjonujący bój o jeden punkt. Początkowo prowadził Jensen, ale na trzecim okrążeniu wyprzedził go Iversen.

Vaculik świetnie rozepchnął się łokciami na pierwszym wirażu i wyjechał na prowadzenie. Zmarzlik z kolei sprytnie ściął pierwszy łuk i wcisnął się pod łokieć zaskoczonemu Przedpełskiemu. Pewny triumf gorzowian.

Upadek Miedzińskiego na pierwszym łuku. O jego motocykl zahaczył Iversen, jednak sędzia zarządził powtórkę w pełnej obsadzie. W drugiej odsłonie świetną pracę wykonał Kopeć-Sobczyński, który nie dał się rozpędzić drugiemu Iversenowi. Dzięki temu drużyna Get Well wyszła na podwójne prowadzenie. Miedziński wysunął się jednak na czoło stawki i osamotniony junior Aniołów nie miał szans z bardzo szybkim Iversenem.

.

Holder minimalnie został na starcie. Kasprzak z kolei założył Jensena i na dystansie pierwszego okrążenia, dzięki świetnej współpracy z Pawlickim, gorzowianie wyszli na podwójne prowadzenie. Ogromna przewaga gości na mecie.

Znakomity bieg. Miedziński na wyjściu z pierwszego łuku ostro pojechał ze Zmarzlikiem i zamknął mu drogę pod bandą. Gorzowianin rzucił się w szaleńczą pogoń za Miedzińskim, ale ten bardzo skutecznie się bronił. Z tyłu z kolei Czerniawski dość niespodziewanie od początku jechał przed Przedpełskim i aż do mety musiał blokować jego ataki. Miedziński dostał ostrzeżenie.

Vaculik wykorzystał pierwsze pole i pomknął do mety na prowadzeniu. Hancock na początku blokował Pawlickiego, asekurując jednocześnie Jensena, aż gorzowianin stracił do gospodarzy kilkadziesiąt metrów.

Na torze utworzyły się dwie walczące pary. Kasprzak na początku naciskał Holdera, który jednak z czasem uciekł do przodu. Iversen zaś musiał atakować Kaczmarka. Na trzecią pozycję wskoczył dopiero na trzecim okrążeniu i do końca musiał uważać na juniora Get Well.

Hancock prowadził od startu. Zmarzlik na pierwszym łuku miał problemy z Jensenem i automatycznie stracił kilka metrów do Amerykanina. Do końca jednak starał się go dogonić. Pod koniec biegu trzeciemu Jensenowi na chwilę zagroził Karczmarz.

Świetny start pary gości. Pawlicki i Vaculik poprawnie się ustawili na dystansie i bez problemów dowieźli podwójny triumf do mety. Holder bez szans w starciu z rywalami.

Prowadzenie Przedpełskiego od startu. Wydawało się, że Iversen wyjedzie z pierwszego łuku na drugim miejscu, ale odszedł za szeroko i to Miedziński znalazł się za plecami swojego partnera z pary. Przez dwa kolejne okrążenia obaj mocno walczyli. Duńczyk na moment nawet wskoczył na drugą pozycję, ale zaraz ją stracił.

Zmarzlik spokojnie wyjechał ze startu i objął prowadzenie. Holder miał na dojeździe do łuku problemy z Czerniawskim i para Get Well w dalszej fazie biegu nie miała szans na dogonienie Zmarzlika. Co warte odnotowania, gorzowianin bardzo szybko odzyskał miano rekordzisty toruńskiego toru.

Równy start całej czwórki, ale Pawlicki ostatkiem sił założył Miedzińskiego, co wykorzystał Vaculik i po szerokiej do niego dołączył. Miedziński spadł na koniec stawki, zaś za plecami Vaculika trzymał się Przedpełski. Pawlicki został kolejnym rekordzistą toru.

Kapitalny start pary juniorskiej Get Well. Jeszcze na pierwszym okrążeniu gospodarze wypracowali sobie bezpieczną przewagę. Goście bez szans w tym starciu. Co ciekawe, Kopeć-Sobczyński wykręcił nowy rekord toru. Pobił tym samym czas Bartosza Zmarzlika osiągnięty podczas Speedway Best Pairs.

Hancock prowadził od startu. Jensen na pierwszym łuku odjechał bardzo szeroko i wydawało się, że spadnie na koniec stawki, ale maksymalnie przedłużył sobie prostą i już w drugi łuk wjechał na drugiej pozycji. Nie utrzymał jednak długo tego miejsca, bo szybko wyprzedził go Iversen.