Artiom Łaguta wygrał start. Gonili go Grigorij Łaguta oraz Lindgren, ale nie zdołali zbliżyć się do lidera grudziądzkiego klubu.

Na wejściu w pierwszy łuk Lindbaeck zamknął Fricke'a, ale następnie odjechał od krawężnika i Australijczyk go wyprzedził. Na drugim kółku motocykla nie opanował Woryna i uderzył w dmuchaną bandę. Na szczęście szybko podniósł się z toru i opuścił go. Woryna leżał na murawie, ale po chwili wstał i o własnych siłach udał się do parku maszyn. Dodajmy, że w momencie upadku jechał na trzecim miejscu.

Woryna odniósł pewne zwycięstwo. Na pierwszym kółku Buczkowski wygrał walkę z Musielakiem, a następnie musiał się bronić przed jego zaciekłymi atakami.

Lindbaeck na pierwszym łuku napędził się po szerokiej, ale nie zdołał wyprzedzić Woryny. Następnie Szwed przez cały bieg atakował juniora ROW-u i na ostatnim okrążeniu wyprzedził go. Fricke wygrał z dużą przewagą.

Kapitalny start Lindgrena, który już po wyjeździe z pierwszego łuku miał kilka metrów przewagi. Za jego plecami o dwa punkty ostro walczyli bracia Łagutowie.

Ależ szarża Łaguty na pierwszym wirażu. Rosjanin na wyjściu z łuku wyprzedził Musielaka i Fricke'a. Z każdym okrążeniem zawodnik gości powiększał przewagę nad przeciwnikami.

Lindgren najlepiej rozegrał pierwszy łuk. W pogoń za Szwedem rzucił się Pieszczek, choć Szwed był zdecydowanie szybszy.

Pieszczek wygrał start, ale na wyjści z pierwszego wirażu wyprzedził go Łaguta. Rosjanina ścigał Pieszczek, ale zawodnik ROW-u był poza zasięgiem rywali. Łaguta wygrał z ogromną przewagą.

Na pierwszym łuku Lindgren napędził się po szerokiej i z łatwością minął Łagutę. Wieczorek kompletnie nie liczył się w stawce.

Łaguta na pierwszym łuku odparł atak Okoniewskiego. W pogoń za zawodnikiem gości rzucił się Woryna i na drugim okrążeniu go wyprzedził atakiem po szerokiej. Błyskawiczna odpowiedź gospodarzy. Łaguta w tym wyścigu pobił rekord toru.

Grudziądzanie zaczynają odrabiać straty! Pieszczek wygrał start, a chwilę później dołączył do niego Lindbaeck. Fricke nie zdołał zbliżyć się do pary gości.

Kapitalny start Chmiela, który wysforował się na prowadzenie. Grigorij Łaguta na pierwszym okrążeniu uporał się ze swoim młodszym bratem, a następnie przez cztery okrążenia odpierał jego zaciekłe ataki. Defekt Wawrzyniaka na końcu stawki.

Fricke na pierwszym okrążeniu odparł ataki Buczkowskiego, a ten następnie musiał uważać na napędzającego się Musielaka.

Znów świetny start rybniczan, którzy pomknęli do mety po pięć punktów. Grudziądzanie zupełnie nie liczyli się w stawce. Ogromne odległości między zawodnikami.

Lepiej spod taśmy wyszli grudziądzanie. Jednak na pierwszym łuku upadek zanotował Pieszczek, któremu tor jazdy poszerzył Lindgren. Wyścig został przerwany. Powtórka odbędzie się w czwórkę. W niej tym razem kapitalnie wystartowali gospodarze, którzy już po pierwszym łuku mieli kilka metrów przewagi nad rywalami. W pogoń za Balińskim rzucił się Lindbaeck, ale nie zdołał odrobić strat.