Kułakow wypchnął towarzystwko na pierwszym łuku, ale na dystansie minął go Jake Allen.

Gollob czołgał sie na starcie, ale sędzia zwolnił taśmę startową. Riss zasypany szprycą spod deflektoru Jędrzejewskiego spadł na drugim okrążeniu na ostatnią pozycję.

Stal wygrywa mecz i najprawdopodobniej zgarnie też punkt bonusowy. Kudriaszow znowu pokazał klasę nie dając szans miejscowym.

Orwat nie pojawił się na starcie. Szaleńcze szarże Rissa, który desperacko ścigał Kułakowa przez cztery okrążenia. Brawa dla 21-letniego Niemca od rzeszowskich kibiców.

W końcu udany start Dawida Lamparta, który już na starcie zostawił rywali w tyle. Z kolei Wiktor Lampart na pierwszym łuku wykorzystał lukę przy krawężniku i przez chwilę jechał na drugiej pozycji. Na trzecim okrążeniu atakiem po zewnętrznej części toru objechał go Gollob.

Ależ pech Kudriaszowa! Rosjanin prowadził od startu, choć musiał uważać na szaleńcze szarże Rissa. Ale a wyjściu z ostatniego wirażu zanotował defekt motocykla. 5:1 dla Stali i rzeszowska drużyna jest teraz w znakomitej sytuacji przed biegami nominowanymi!

Bieg bez historii. Kudriaszow prowadził od startu do mety i uzyskał najlepszy czas dnia 65,69. Grajczonek co prawda zbliżał się do Rosjanina, ale nie miał sposobu na jego wyprzedzenie. Kudriaszow jest obecnie zdecydowanie najszybszym zawodnikiem na torze.

I może dobrze, że nie było zmiany, bo Jędrzejewski wystartował całkiem nieźle. Na wyjściu z pierwszego łuku został jednak wyprzedzony przez Dawida Lamparta, a następnie do skóry zawodnika Polonii dobierał się Wiktor. Kułakow nie liczył się w walce o punkty.

Ależ bieg! Świetny start Kułakowa. Na pierwszym łuku zabrakło miejsca dla Szymki, który niemal się zatrzymał. Chwilę później Orwat nadział się na tylne koło Grajczonka i upadł na tor. Bydgoszczanin zebrał się jednak z toru. Australijczyk rzucił się natomiast w pogoń za Kułakowem i desperacko go atakował. Minął zawodnika gości "piką" przy krawężniku pod koniec trzeciejgo okrążenia. Na siódmym łuku wyścigu motocykl Grajczonka jednak podniosło i wykorzystał to Kułakow. Zdecydowanie najładniejsza gonitwa dnia.

Startujący z czwartego pola Kudriaszow zamknął stawkę wyścigu na dojeździe do pierwszego łuku. Problemy po starcie miał Wojdyło, który zahaczył o tylne koło Golloba i omal nie upadł na tor. Kapitan Stali Dawid Lampart nie potrafił się zbliżyć do Kudriaszowa na dystansie.

Pierwsze indyidualne zwycięstwo zawodnika Polonii. Kułakow przyblokował Rissa na przeciwległej prostej pierwszego okrążenia i pognał do mety po trzy punkty.

Jagła nie stawił się pod taśmą maszyny startowej i został wykluczony. Dawid Lampart na przeciwległej prostej minął Adamczaka i dołączył do swojego młodszego o 11 lat brata. Podwójne zwycięstwo Stali i pierwsze, historyczne 5:1 w wykonaniu braci Lampartów.

Pech Rissa, któremu motocykl odmówił posłuszeństwa na starcie. Honoru gospodarzy przez cztery okrążenia bronił osamotniony Allen. Australijczyk wypuścił się na pierwszym łuku na zewnętrzną część toru i wyszedł na prowadzenie. Pod koniec pierwszego okrążenia zapachniało gipsem. Ajtner-Gollob z kraweżnika niebezpiecznie wjechał na Allena i było blisko kraksy. Zawodnik Stali Rzeszów utrzymał się jednak na motocyklu i obronił prowadzenie. Ajtner-Gollob otrzymuje od arbitra ostrzeżenie za stworzenie niebezpiecznej sytuacji na torze.

Najlepiej ze startu wystrzelił Wojdyło, a po chwili do swojego kolegi dołączył Wiktor Lampart, który na pierwszym łuku uporał się z Orwatem. Rzeszowianie ścigali się między sobą o pierwszą pozycję, tymczasem na drugim okrążeniu groźnie wyglądający upadek zanotował Mateusz Jagła, któremu podniosło motocykl. Bydgoszczanin wykazał się jednak postawą fair-play i choć upadek wyglądał niebezpiecznie, to zszedł on w ostatniej chwili na murawę.

Grajczonek na pierwszym okrążeniu musiał odpierać zmasowane ataki pary bydgoskiej. W dalszej części biegu zawodnicy rozjechali się na duże odległości.