Dodatkowa przerwa dla Doyle'a i Holty.

Świetny bieg na koniec zawodów. Doyle prowadził po starcie, ale na drugim okrążeniu wyprzedził do Madsen. Wcześniej duet Lwów poradził sobie z Holtą. Lindgren szalał za Doyle'm, aby móc zdobyć dwa punkty, jednak Australijczyk znów zdołał obronić się przed liderem klasyfikacji GP. Doyle - Lindgren 3:0, ale mecz wygrała Częstochowa.

Spodziewane rezerwy taktyczne gości z Torunia. Doyle za Przedpełskiego, Holta za Iversena.

Niesamowita historia w Częstochowie. Miedziński pogrążył macierzysty klub!

Doyle prowadził przez dwa okrążenia, wydawało się, że spokojnie. Miedziński, który bronił się przed Holtą, zaatakował jednak Australijczyka niemal tak samo jak Hancocka w finale GP Polski w Toruniu w 2013 roku. Zawodnicy Get Well nie zdołali już wyprzedzić "Miedziaka". Włókniarz wygrywa całe spotkanie.

Moment startowy na korzyść Lwów, którzy ustawili się parą, blokując przez dwa okrążenia atakującego ich Holdera. Miedziński na trzecim okrążeniu umiejętnie zablokował byłego kolegę z toruńskiej drużyny i w zasadzie było już wtedy po herbacie.

Doyle najlepszy ze startu. W pogoń za mistrzem globu ruszył szalejący Lindgren, jednak Australijczyk nie popełnił błędu i wygrał swój trzeci bieg dzisiejszego dnia. Szwed przeprowadził na ostatnim łuku atak ostateczny, ale na metę minimalnie szybciej wpadł zawodnik Aniołów. To druga wygrana Doyle'a z Lindgrenem.

Przedpełski zamknięty przez dwójkę częstochowian po starcie. Przy Olsztyńskiej fruwa dziś jednak Holta. Co za występ Norwega z polskim paszportem! Przez chwilę był trzeci, ale na wyjściu z drugiego łuku był już na czele. Zagar i Musielak bez żadnych szans. Get Well wciąż w grze.

Równy start Lindgrena i Holdera. Australijczyk ma jednak problemy na pierwszym łuku. Znów stracił tam dystans do rywali. Teraz skorzystał z tego Miedziński, który dołączył do Lindgrena. Lwy wygrywają dziś po raz pierwszy 5:1.

Holta prezentuje się dziś tak jak przed rokiem w barwach Włókniarza. Jeździ bardzo szybko, pewnie i skutecznie. Na drugim okrążeniu był już pierwszy po tym, jak początkowo prowadził Musielak. W potrzasku znalazł się Iversen, który spadł w pewnym momencie na koniec stawki. Na prostej przeciwległej czwartego okrążenia Duńczyk zdołał jednak minąć Musielaka, który nie skontrował na ostatnim wirażu. Get Well wyrównuje.

Spodziewana zmiana menadżera Frątczaka. Jack Holder za Przedpełskiego w ramach rezerwy zwykłej.

Lotny start Gruchalskiego. Bieg przerwany. Powtórki wskazkują jednak, że start był prawidłowy. Bez ostrzeżenia i gwizdy na trybunach. Częstochowska publika ma sporo racji.

Start wygrali gospodarze i objęli prowadzenie 5:1. Zagar oglądał się za Gruchalskim, próbował mu pomagać, ale na trzecim okrążeniu Doyle w końcu wyprzedził juniora Lwów. Holder daleko z tyłu.

Holder znów wygrał start, ale na drugim łuku był już za plecami Madsena. Australijczyk nie odpuścił jednak Duńczykowi i mocno go naciskał. Madsen był bezbłędny i to on dowiózł do mety trzy "oczka". Tymczasem Kaczmarek do końca atakował Musielaka.

Remis po drugiej serii.

Zagar pokonany przez obu zawodników z Torunia, którzy dają prowadzenie Get Well w całym meczu. Holta zdecydowanie wygrywa, Iversen obronił się przed napędzającym się Zagarem.

Holta ruszał się przed startem i otrzymał ostrzeżenie od sędziego Słupskiego.

Twarda walka Doyle'a i Miedzińskiego od początku do końca. Australijczyk okazał się sprytniejszy i nieco szybszy od wychowanka Apatora zarówno w początkowej fazie biegu, jak i końcowej. Bardzo słaba postawa Przedpełskiego.

Na pierwszym łuku było 4:2 dla Get Well, na drugim 4:2 dla Włókniarza. Zagar przytomnie wykorzystał wolny fragment toru i wyprzedził Holdera, Gruchalski natomiast Kopcia-Sobczyńskiego. Junior Lwów postraszył przez moment Holdera.

Holta zdołał wywieźć pod bandę Miedzińskiego, dzięki czemu na trzecie miejsce wskoczył Iversen. Miedziński zaatakował jednak Duńczyka "piką" na wjeździe w trzecie okrążenie i dzięki temu wywalczył lepszą pozycję. Lindgren niezagrożony. Dobry speedway w Częstochowie.

Nierówny start, wyścig przerwany. Pod taśmą ruszał się Gruchalski, który otrzymał ostrzeżenie od sędziego.

Kaczmarek zamknął do "kredy" Gruchalskiego i pomknął do mety po wygraną. Kopeć-Sobczyński mógł bardziej postraszyć częstochowianina, ale ten szybko mu uciekł. Goście obejmują prowadzenie w meczu.

Lepszy start gości z Torunia, ale Przedpełski bardzo łatwo dał się wyprzedzić Madsenowi i Musielakowi. Duńczyk zaczął od razu gonić Doyle'a, napędzał się, atakował go po zewnętrznej, jednak mistrz świata skutecznie się obronił. Niezły bieg na początek.