Pechowy koniec zawodów. Upadek Kossakowskiego i Staniszewskiego, karetka na torze.

Na wyjściu z wirażu podniosło koło Staniszewskiemu, który uderzył w rywala, po czym z impetem uderzyli w bandę. Na szczęście obaj wstali z toru o własnych siłach, a karetka powróciła do parkingu.

Staniszewski wykluczony, trwają prace naprawcze dmuchanej bandy.

Powtórka dla gdańszczan, którzy nie dali żadnych szans Gryszpińskiemu.

Czerniawski przechtrzył na wyjściu z pierwszego łuku Krakowiaka, dołączył do Karczmarza i Stal wygrała 5:1. Na pierwszym wirażu czwartego kółka niegroźny uślizg zanotował Szwacher.

Po starcie na podwójnym prowadzeniu byli grudziądzanie, ale po szerokiej Orwat zdołał wysunąć się przed Lotarskiego.

Zdecydowanie najlepszy wyścig dzisiejszego turnieju. Ze startu na 5:1 wyszli goście z Gdańska, nie zostawiając miejsca rywalom. Kossakowski wyraźnie uciekł do przodu, z kolei Żupiński stoczył zaciętą batalię z Kościelskim i Kaczmarkiem. Ostatecznie gdańszczanin dojechał do mety na trzecim miejscu.

Bieg przerwany, nierówny start. Bartkowiak otrzymuje drugie ostrzeżenie i zostaje wykluczony przez arbitra Nowaka.

Orwat wygrał moment startowy, jednak popełnił błąd, odjeżdżając zbyt szeroko, co natychmiast wykorzystał Karczmarz.

Bieg przerwany. Po równym starcie całej czwórki na czoło wysforował się Fajfer. Nizgorski na drugim łuku pierwszego okrążenia zanotował defekt motocykla, następnie nie opanował maszyny i upadł. Nizgorski wykluczony.

W powtórce 5:1 prowadziła Polonia, ale na pierwszym łuku drugiego okrążenia uślizg na prowadzeniu miał Fajfer. Wstał z toru, chcąc kontynuować jazdę, jednak w pewnym momencie został zdublowany. Miał problemy z maszyną.

Bieg przerwany. Groźny upadek na drugim łuku pierwszego okrążenia Kopcia-Sobczyńskiego i Bogdanowicza. Zawodnik Startu uderzył w tylne koło torunianina, który przeleciał przez kierownicę. Kopeć-Sobczyński wstał z toru o własnych siłach, Bogdanowicz po chwili także. Wykluczony został jeździec Startu.

Deklasacja ze strony torunian, którzy pokonali Szwachera o pół, ale nie prostej a okrążenia...

Turowski wygrywa bez większych kłopotów. Walkę o jeden punkt stoczyli Żupiński i Jagła.

Start należał do Czerniawskiego, lecz pięknym atakiem na drugim okrążeniu objechał go Staniszewski. Fajfer, jadąc na trzeciej pozycji zanotował niegroźny upadek.

Bartkowiak otrzymał ostrzeżenie za utrudnianie startu.

Pomimo przegranego startu świetnie pierwszy łuk rozegrała para z Gniezna i z dużą przewagą wygrała nad grudziądzanami.

Get Well wygrywa podwójnie, kolejną trójkę notuje Kopeć-Sobczyński. Pilanie daleko za rywalami.

Szwacher dotknął taśmy i został wykluczony. W powtórce tylko dwóch zawodników na starcie.

Bogdanowicz od startu do mety na prowadzeniu, pewnie wygrywa nad Jagłą o długość prostej.

Kapitalnym startem popisał się Wieczorek, który pewnie wygrał. Nizgorski przebił się z ostatniej pozycji na drugą, jednak na drugim łuku trzeciego okrążenia zanotował uślizg. Zdołał zejść z toru i sędzia nie przerwał gonitwy.

Kolejność ustalona tuż po starcie. Kopeć-Sobczyński pewnie wygrywa.

Bardzo dobrze ze startu wyszli zawodnicy Polonii Bydgoszcz, jednak ich nieudolną jazdę parą wykorzystał Staniszewski, rozdzielając ich.

Od pierwszych metrów zaciętą walkę toczyli Krakowiak i Kossakowski. Atakiem po szerokiej Krakowiak wyprzedził gdańszczanina i to on dowiózł do mety trzy punkty.

Taśmy dotknął Karczmarz.

W powtórce para z Grudziądza od startu nie dała szans Bartkowiakowi, który nie czuje się pewnie na torze.

Już na pierwszym łuku było po herbacie. Torunianie pewnie pokonali osamotnionego Orwata.

Krakowiak na czele od startu do mety. Na wyjściu z pierwszego łuku próbował dołączyć do niego Bogdanowicz, ale jego atak zablokował Fajfer. Na trzecim kółku Bogdanowicz zrewanżował się ostrym atakiem i Fajfer musiał bronić się przed upadkiem. Zawodnik Polonii zahaczył nawet o bandę.

Najlepiej wystartował Karczmarz, który objął prowadzenie i dowiózł je do mety. Dobrze pierwszy łuk rozegrał Czerniawski, wyprzedzając Żupińskiego.

Na starcie został Wawrzyniak, który nie liczył się w walce. Pozostali równo ze startu, wszystko wyjaśniło się na pierwszym łuku. O wygraną rywalizowali Wieczorek z Kaczmarkiem.