Żupiński walczył z Chmielem, ale rybniczanin napędzał się pod bandą i na drugim okrążeniu miał już gigantyczną przewagę. Bieg bez większych emocji.

Trofimow znów znakomicie, ale mocno naciskany był przez Lamparta, który wyprzedził go na trzecim okrążeniu. To oznacza, że utrzymuje się remis pomiędzy ekipami z Lublina i Gorzowa.

Bogdanowicz najlepiej ze startu, ale od krawężnika próbował atakować Tonder. Zielonogórzanin został zablokowany, a tymczasem na czoło stawki po szerokiej wysforował się Krakowiak. Boduch daleko z tyłu.

Karczmarz nie zamknął Skupienia i spadł na trzecią pozycję. Pewnie do przodu wyskoczył Szczotka. Karczmarz się napędzał po zewnętrznej, ale rybniczanin dobrze go blokował. Młodzieżowiec Stali próbował raz z jednej raz z drugiej strony, ale w decydującym momencie zwalniał i nie wyprzedził rywala.

Tym razem Stalkowski równo z resztą, ale na prostej przeciwległej już był o motocykl z przodu. Krakowiak ściskał się przy krawężniku, ale przegrał walkę o drugie miejsce. Potem jeszcze atakował Trofimowa, lecz bez skutku.

Bieg przerwany. Stalkowski ukarany ostrzeżeniem za utrudnianie startu, choć wydawało się, że wystartował zgodnie z przepisami. Sędzia uważał jednak inaczej.

Dobry start Tondera, który dojechał na pewnym prowadzeniu. Jego młodszy kolega przewrócił się na trzecim okrążeniu ale zdążył się pozbierać, przez co sędzia nie przerwał wyścigu.

Lampart pokazuje, że jest dziś najlepszym zawodnikiem. Bartkowiak powalczył skutecznie z Boberem i przebił się na drugą pozycję, ale tylko na pół okrążenia. Mamy remis między Stalą a Motorem!

Tym razem dobrze rozpędził się Stalkowski, choć przy krawężniku nie odpuszczał mu Skupień. Rybniczanin zmienił potem taktykę, ale gnieźnianin obronił się także przed atakami po szerokiej. Najciekawsza walka jak dotąd.

Znakomity refleks Kossakowskiego. Przyczepieni do siebie byli po pierwszym łuku Turowski i Matjuszonok. Lepszy okazał się ten pierwszy, dzięki czemu gdańszczanie wygrali podwójnie. Defekt Kurmisa na końcu stawki, ale dojechał do mety.

Niezły start zielonogórzań, ale Peroń znakomicie napędził się pod bandą i wysforował na prowadzenie.

Oskar Bober wykluczony za przekroczenie czasu dwóch minut. Prawdopodobnie nie ma sprzętu, by kontynuować zawody.

Gorzowianie bezdyskusyjnie najlepsi ze startu. Żupiński jechał w kontakcie, ale na drugim okrążeniu stracił dystans i gospodarze znów pewnie wygrali.

Z dobrej strony pokazał się Lampart. Bober dotrzymywał mu kroku tylko do końca pierwszego okrążenia, gdy minął go Bogdanowicz. Gnieźnianin zanotował jednak defekt na trzecim "kółku".

Znakomity start Niedźwiedzia. Defekt Skupienia pod koniec pierwszego okrążenia, gdy jechał na trzeciej pozycji. Historyczny punkt dla Boducha. Chmiel próbował atakować Niedźwiedzia, ale bezskutecznie i wkrótce stracił dystans.

Minimalnie szybszy od Karczmarza Kurmis, ale gorzowianin oddał na końcu pierwszego okrążenia. Gospodarze odnieśli pewne zwycięstwo i znacząco przybliżyli się do trzeciego zwycięstwa w półfinałach DMPJ.

Stalkowskiego podniosło po starcie, ale i tak był równie szybki, co kolega z zespołu. Na koniec pierwszego okrążenia lepiej rozpędził się jednak Turowski. Na ostatnim okrążeniu agresywnie pod Stalkowskiego wszedł jeszcze Żupiński i gdańszczanin wywalczył punkt. Stalkowski dojechał do mety na przebitej oponie. Pewnie z przodu Krakowiak.

Bardzo pewnie Lampart. Brakowało trochę miejsca dla Tudzieża, który ścisnął się przy krawężniku. Utrzymał się na motocyklu, ale spadł na ostatnią pozycję. Kolejność ustalona jeszcze na pierwszym okrążeniu.

Dobrze Niedźwiedź, ale został wzięty w kleszcze. Wybronił to jednak, a Kurmisa postawiło w drugim łuku. Łotysz opanował motocykl. Daleko z tyłu początkujący Damian Boduch. Trofimow dopiął swego i wyprzedził Niedźwiedzia po szerokiej jeszcze na drugim okrążeniu.

Bardzo dobry start Karczmarza, ale zaspał jego partner. Kolejność ustalona po pierwszym łuku, choć Bartkowiak naciskał do końca na Krakowiaka.

Dobry start lublinian, ale po szerokiej znakomicie napędził się Żupiński. Na początku drugiego okrążenia zdefektował motocykla Oskara Bobera, gdy ten jechał na trzeciej pozycji. Później już emocji.

Bez emocji po starcie. Spore odległości między zawodnikami.

Bieg przerwany z powodu nierównego startu. Szybciej spod taśmy wyskoczył Artiom Trofimow, za co otrzymał ostrzeżenie.

Tudzież wykluczony jako sprawca wypadku. Podniosło jego motocykl, przez co wpadł w Łotysza.

Doskonale Trofimow, ale środkiem toru napędzał się Skupień, wyjeżdżając w drugim łuku na prowadzenie. Na pierwszym łuku drugiego okrążenia niegroźnie upadł jednak Ernest Matjuszonok i podniósł się minimalnie za późno, gdyż sędzia zdążył przerwać wyścig.

Znakomity start gospodarzy. Zielonogórzanie praktycznie bez szans i po drugim okrążeniu ze sporą stratą.