Mocny cios miejscowych na sam koniec. Madsen na czele od startu do mety, Lindgren przytomnie wykorzystał miejsce przy krawężniku na wyjściu z pierwszego wirażu i wyskoczył na drugie miejsce. Ma czego żałować Michelsen, który nieźle wystartował, ale wyniósł się zbyt szeroko i spadł na sam koniec stawki. Miesiąc walczył do końca, strasząc Lindgrena.

Rezerwa taktyczna: Michelsen za Jonssona.

Michelsen i Lampart błyskawicznie wysforowali się na podwójne prowadzenie. Polaka od razu zaczęli atakować gospodarze. Zagar minął Lamparta na początku trzeciego okrążenia atakiem po wewnętrznej, Miedzińskiemu mimo usilnych statań ta sztuka się nie udała.

Zdecydowanie lepiej spod taśmy duet Włókniarza. Dysponujący większą prędkością niż w poprzednich biegach Lambert mocno kąsał Miedzińskiego, ale doświadczony torunianin zdołał się obronić. Jonsson nie nawiązał walki.

Włókniarz zapewnił sobie wygraną w całym spotkaniu.

Rezerwa taktyczna: W. Lampart za Trofimowa jr.

Początkowo układało się na 5:1 dla gości, ale sprawy w swoje ręce wziął Lindgren, który rozdzielił parę rywali. Szarżujący dziś Michelsen wreszcie wygrał wyścig. Motor znów odrobił część strat.

Co za speedway pod Jasną Górą! Para Motoru uporała się z niepokonanym dotąd Zagarem, a szalejący Miesiąc znów pokazał kawał żużla, mijajac na końcu trzeciego okrążenia prowadzącego od samego początku Przedpełskiego. Lampart do samej mety musiał uważać na zaskoczonego wydarzeniami na torze Zagara. Koziołki nie poddają się.

Dużo działo się na torze! Lindgren wygrał moment startowy, ale nie objął prowadzenia, bo w walkę o pierwszą lokatę wmieszali się Miedziński i Lampart, którzy wywieźli Szweda pod bandę na drugim łuku. Młodzieżowiec z Lublina był pierwszy, lecz cały czas musiał uważać na atakujących go zewsząd zawodników Włókniarza. Mimo że Lindgren z Miedzińskim przeszkadzali sobie na dystansie, zdołali wygrać 5:1, bo nie tylko umiejętnie atakowali Lamparta, co też wykorzystali jego błędy. Lwy powiększają przewagę nad beniaminkiem!

Rezerwa taktyczna: Miesiąc za Lamberta.

Twarda walka Przedpełskiego i Lamparta po starcie. Jeździec z Lublina zdołał odeprzeć atak rywala i to on objął z początku prowadzenie. Nie na długo, bo na drugim okrążeniu napędzony Madsen minął go, uciekając do mety po trzy punkty. Przedpełski na trzecim okrążeniu dał się łatwo minąć Miesiącowi. Dzięki temu goście uratowali remis.

Taśma Miesiąca! Nie wytrzymał zawodnik Motoru. W powtórce zastąpi go młodszy z braci Lampartów.

Nierówny start, bieg przerwany. Gruchalski, zdaniem sędziego Substyka, ruszył się przed zwolnieniem taśmy. Ostrzeżenie dla niego.

Para Włókniarza lepiej ze startu. Michelsen zdołał wyprzedzić Gruchalskiego na prostej startowej, atakując go bezpardonowo. Duńczyk jest dziś szybki, bo dogonił Zagara i zasiadł mu na tylnym kole. Słoweniec nie dał sobie jednak wydrzeć zwycięstwa.

Rakietowy start Jonssona. Szwed, który przecież startował swego czasu we Włókniarzu nie zdołał jednak obronić pierwszej lokaty i dość szybko ubiegł go Madsen. Przedpełski z łatwością poradził sobie z Trofimowem jr. Sześć punktów przewagi częstochowian.

Zagar z początku był drugi, za plecami Lamparta, ale na wyjściu z drugiego łuku był już pierwszy i dalej jest dziś niepokonany. Ku uciesze miejscowej publiczności Miśkowiak minął też wolnego Lamberta i Lwy zdołały wygrać całą gonitwę 4:2.

Miesiąc zaskoczył wszystkich na wyjściu z pierwszego łuku. Zawodnik Motoru był ostatni po przegranym starcie, ale ubiegł całą stawkę atakiem przy krawężniku i po chwili wytrzymał jeszcze napór ze strony Lindgrena. Niesamowita jazda i szybkość Miesiąca, który wygrywa po raz drugi! Miedziński skutecznie bronił się przed Michelsenem, ale na ostatnim wirażu poległ. Duńczyk wyprzedził go po zewnętrznej, dzięki czemu Koziołki wygrały cały bieg 4:2.

Gruchalski wygrał start i objął prowadzenie, ale Zagar został zablokowany przez rywali na prostej przeciwległej i bieg układał się remisowo. Na drugim okrążeniu Zagar minął na moment obu lublinian, jednak Lampart znów przyblokował Słoweńca i ten spadł na koniec stawki. Po chwili Zagar minął Jonssona, a na ostatnim wirażu przemknął obok juniora Motoru. 5:1!

Włókniarz odrobił straty z pierwszego wyścigu. Bardzo skuteczna przed rokiem para Lindgren - Miedziński pokazała wreszcie to, na co ją stać i obaj od startu jechali na czołowych pozycjach. Lambert nie był w stanie zmniejszyć straty do wychowanka toruńskiego Apatora.

Lampart założył wszystkich po starcie i niezagrożenie pomknął do mety po trójkę. Trofimow jr kąsał przez moment duet częstochowian, lecz bezskutecznie i bieg zakończył się remisem.

Zdecydowanie lepszy start gości. Madsen przespał ten moment, jednak od razu przeszedł do ataków na pozycję drugiego Michelsena. Młodszy rodak obronił się przed indywidualnym mistrzem Europy. Miesiąc niezagrożony przez cały dystans. Sensacja na początek!