Świetny bieg na koniec dnia. Niedźwiedź i Aarnio piąty raz jechali wspólnie i piąty raz wygrali wspólnie start, ale tym razem nie zwyciężyli podwójnie. Ba, przegrali 2:4 po tym, jak świetną postawę na dystansie zaprezentowali Karpow i Mazur. Ukrainiec na trzecim kółku minął Fina, a Polacy zamienili się miejscami na ostatniej prostej.

Świetna, brawurowa akcja Skorji! Słoweniec na prostej przeciwległej pierwszego okrążeniu wcisnął się "w kanapkę" miedzy zawodników Wandy i objął prowadzenie. Zawiódł na koniec Davidsson, który szybko zrezygnował z jazdy, będąc na końcu stawki.

Wanda walczy o jak nalepszy wynik. Burza prowadził od startu do mety, choć musiał być czujny, bo ambitnie gonił go Skorja. Łatwo punktowaną pozycję stracił na pierwszym okrążeniu Kus.

Wanda wyraźnie opadła z sił. Gospodarze szybsi pod taśmą i na dystansie. Niedźwiedź po piorunującym początku, teraz nie zdołał pokonać nawet Świdnickiego i do mety dojechał w spacerowym tempie. Mazur wygrał z ogromną przewagą. Stefanów niegroźnie upadł na drugim kółku, ale szybko wstał z toru.

Rezerwa taktyczna: Niedźwiedź za Lisieckiego.

Ruszał się pod taśmą Aarnio, jednak Fin nie skorzystał na tym za dużo i sędzia puścił wyścig. Stranieri Wandy jechał trzeci, ale błąd popełnił Niedźwiedź, którt spadł z drugiego na czwarte miejsce i następnie nie dojechał do mety. Co więcej, Aarnio na ostatnim okrążeniu stracił drugie miejsce na rzecz szalejącego Karpowa. 5:1 dla Wilków, bo Skupień przewodził stawce od samego początku.

Na ostatniej prostej para Wilków... lekko się zderzyła, ale na szczęście obyło sie bez wypadku.

Na prostej przeciwległej krośnianie zostawili za swoimi plecami Burzę, a publiczność aż ryknęła z radości. Wilki powiększają przewagę nad Wandą. Skorja pierwszy raz w życiu wygrywa wyścig w polskiej lidze.

Wyścig przerwany, nierówny start. Ostrzeżenie dla Skupienia.

Skupień świetnie wystartował i od razu uciekł do przodu. Po chwili dołączył do niego Davidsson. Wilki prowadziły 5:1, krakowianie byli daleko z tyłu, ale na trzecim okrążeniu Skupień upadł. Wyścig nie został przerwany i remis 3:3.

Po raz trzeci wygrali start Niedźwiedź i Aarnio, ale tym razem nie było ich trzeciego zwycięstwa 5:1. Karpow poradził sobie z Niedźwiedziem i choć kąsął Aarnio do samej mety, nie zdołał go minąć. Fin nadal niepokonany! Co za debiut w polskiej lidze!

Bieg bez historii, choć Skupień z początku nie odstawał zbyt mocno od Burzy.

Zaczęło nam pachnieć sensacją! Znów lepiej spod taśmy ruszyli krakowianie, było 5:1, jednak na drugim okrążeniu było już 4:2 dla Wilków, bowiem Karpow wyprzedził Lisieckiego, a Świdnicki w tym samym momencie Kusa.

Znów świetna jazda pary Niedźwiedź - Aarnio. Błyskawiczny start i druga wygrana 5:1. Mazur trzymał się blisko rywali, siedział na tylnym kole Fina, jednak nie zdołał go minąć. Daleko z tyłu Skorja, który jechał dość chaotycznie. Remis!

Karpow triumfuje bez żadnych kłopotów. W pojedynku juniorów lepszy Pacek, który pokonał Zielińskiego. Junior Wilków dojechał do mety w spacerowym tempie.

Ciasno na wejściu w pierwszy łuk. Kus na drugim wirażu był pierwszy, ale za moment od wewnętrznej wyprzedził go bardzo szybki Mazur. Na trzecim okrążeniu Kusa z łatwością wyprzedził też Skorja. Daleko z tyłu Lisiecki.

Mazur tylko 0,04 sekundy gorszy od rekordu toru.

Szybka riposta Wilków. Pewnie wygrany moment startowy i kontrola na dystansie. Bardzo duże odległości między zawodnikami. Gigantyczna strata Stefanowa do Packa.

Dość nieoczekiwanie lepszy start Wandy! Niedźwiedź i Aarnio szybko objęli prowadzenie i choć Davidsson starał się zmniejszyć stratę do Fina, ten nie stracił dobrej pozycji. Zaskoczenie w Krośnie na początek meczu!