Słowak prowadzi reprezentację Polski. Skomentował dramat w swoim kraju

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Jakub Gavlak / Polsat Sport / Miejsce zamachu na premiera Słowacji i Robert Kalaber (w kółku)
PAP/EPA / Jakub Gavlak / Polsat Sport / Miejsce zamachu na premiera Słowacji i Robert Kalaber (w kółku)
zdjęcie autora artykułu

- Ten świat jest jakiś pogubiony - tak Robert Kalaber, trener reprezentacji Polski w hokeju na lodzie, skomentował przed kamerą Polsatu Sport zamach na premiera Słowacji Roberta Ficę. Odniósł się też do ostatniego meczu Biało-Czerwonych na MŚ elity.

W środę (15 maja) reprezentacja Polski przegrała na MŚ elity ze Słowacją 0:4. To był szczególny pojedynek dla trenera Biało-Czerwonych Roberta Kalabera, który pochodzi z tego kraju.

Szczególny nie tylko z powodu rywala, ale też dramatu, jaki rozegrał się w środę w jego ojczyźnie. Mowa oczywiście o zamachu na premiera tego kraju. - Jest to niemożliwe, co się dzieje. Wojny, zamachy. Ten świat jest jakiś pogubiony. Mam nadzieję, że będzie OK. Trzymam kciuki za premiera, aby wrócił do zdrowia - przyznał Kalaber w rozmowie przed kamerą Polsatu Sport.

Robert Fico, premier Słowacji, został postrzelony w środę przed Domem Kultury w miejscowości Handlova, gdzie odbywało się posiedzenie rządu. Więcej -->> TUTAJ.

Gdy wyszedł do ludzi, padło kilka strzałów. Fico natychmiast został przetransportowany do szpitala. - Na szczęście, o ile wiem, operacja przebiegła pomyślnie - i myślę, że przeżyje. W tej chwili nie jest w sytuacji zagrażającej życiu - przekazał BBC wicepremier Słowacji Tomas Taraba.

Polska - Słowacja 0:4. Gdzie, jak nie tu?

Wracając do samego meczu ze Słowakami, to Polacy szybko otrzymali cios - pierwszą bramkę stracili już po 123 sekundach. Ostatecznie przegrali 0:4, a dwa gole rywale dołożyli tuż przed zakończeniem pojedynku (w 58. minucie).

Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Polacy pokazali charakter, ale punktów brak. Cztery gole w meczu ze Słowakami

- Zrobiliśmy kilka błędów. Słowacja ma bardzo mocną drużynę, dużą jakość i olbrzymie doświadczenie, którego nam zabrakło. Było to widać w momencie, w którym mieliśmy swoje szanse zdobyć bramkę. Wtedy pojawiła się nerwowość, a krążek nam odskakiwał - przyznał.

Kalaber był jednak zadowolony z tego, co zobaczył na lodzie. - Jestem wdzięczny chłopakom za charakter, za walkę, ale doświadczenie mogą zebrać tylko na takich dużych imprezach - dodał.

Polakom zostały jeszcze trzy mecze w MŚ elity. Zagrają kolejno z Amerykanami (piątek, 17 maja), Niemcami (sobota, 18 maja) i Kazachami (poniedziałek, 20 maja).

Zobacz także: Wytrzymali tylko 123 sekundy. Tak Polacy stracili gole w meczu ze Słowacją Polski bramkarz znów w centrum uwagi. "Parada turnieju?"

ZOBACZ WIDEO: Czerkawski po karierze miał mnóstwo zajęć. Teraz zdradza, kim jest dziś

Źródło artykułu: WP SportoweFakty