W tym artykule dowiesz się o:
Od początku zawodów tor dla wszystkich uczestników był zagadką, bowiem ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne nie odbył się przed turniejem oficjalny trening. Uczestnicy barażu przystąpili do niego z marszu i swoje motocykle musieli ustawiać według własnych przemyśleń.
Zawody nie były bardzo emocjonujące, bowiem bardzo duże znaczenie w tym turnieju miały moment startowy oraz rozegranie pierwszego łuku. Dobrze do panujących warunków właściwie od samego początku dopasowali się Australijczycy, którzy już po pierwszym starcie stracili Maxa Fricke'a. Zawodnik z Antypodów miał być kluczowym zawodnikiem Kangurów, bowiem najlepiej spośród wszystkich uczestników barażu znał tor w Manchesterze. Na co dzień broni on bowiem barw jeżdżących tam Belle Vue Aces. Fricke'a godnie zastąpił jednak Brady Kurtz, który w czterech startach zgromadził 6 punktów.
Bohaterem triumfujących był jednak Jason Doyle. Stały uczestnik cyklu Grand Prix i piąty zawodnik minionego sezonu zaprezentował się jak prawdziwy lider. Świetnie wyjeżdżał spod taśmy i był bardzo szybki na dystansie. Przełożyło się to na jego kapitalny rezultat. Doyle zdobył komplet punktów i nie dziwi fakt, że po ostatnim starcie trafił w ramiona kolegów. Nie ulega wątpliwości, że to on przesądził o ich końcowym sukcesie.
Na dystansie obserwowaliśmy niewiele walki, zdecydowanie istotniejszy był start i pierwszy łuk. Zdawali sobie z tego sprawę Australijczycy, którzy w pewnym momencie turnieju ustawili swoje sprzęty tak, aby szybko wyjeżdżały one ze startu. Szyki próbowali im pokrzyżować Duńczycy. Siódme poty wylewał z siebie Niels Kristian Iversen, do samego końca nie poddawał się też Michael Jepsen Jensen. Zabrakło "oczek" Leona Madsena i Kennetha Bjerre. Mają oni w swoich dorobkach za dużo wpadek. Tym samym Duńczyków po raz pierwszy od 2009 roku zabraknie w finale Drużynowego Pucharu Świata.
W barażu pozytywnie wypadli też Rosjanie, którzy zgromadzili zdecydowanie mniej punktów od Australijczyków, czy Duńczyków, ale do samego końca turnieju walczyli o jakiekolwiek punkty. Odstawali Amerykanie, czego można było się spodziewać, zwłaszcza po informacji, że w zawodach nie wystąpi Greg Hancock.
Sobotni finał rozpocznie się o godzinie 19:00 (20:00 czasu polskiego). Udział w nim wezmą reprezentacje Wielkiej Brytanii, Polski, Szwecji i Australii.
Wyniki:
I Australia - 44 1. Sam Masters - 12 (3,3,2,1,3) 2. Max Fricke - 2 (2,-,-,-) 3. Jason Doyle - 15 (3,3,3,3,3) 4. Chris Holder - 9 (2,3,2,1,1) 5. Brady Kurtz - 6 (2,1,1,2)
II Dania - 41 1. Niels Kristian Iversen - 16 (3,3,4!,2,3,1) 2. Leon Madsen - 7 (1,1,1,2,2) 3. Michael Jepsen Jensen - 11 (3,1,3,2,2) 4. Kenneth Bjerre - 7 (1,0,-,3,3) 5. Mikkel B. Andersen - NS
III Rosja - 32 1. Grigorij Łaguta - 7 (w,2,3,d,2,0) 2. Emil Sajfutdinow - 15 (2,2,6!,3,2) 3. Andriej Kudriaszow - 4 (2,1,0,-,1) 4. Artiom Łaguta - 5 (1,0,-,1,3) 5. Wiktor Kułakow - NS
IV USA - 9 1. Luke Becker - 0 (u,0,0,0,0) 2. Billy Janniro - 3 (0,1,1,0,1) 3. Broc Nicol - 0 (0,0,0,0,d) 4. Ryan Fisher - 6 (t,2,0,4!,0)
Bieg po biegu: 1. Iversen, Holder, A. Łaguta, Janniro 3:2:1:0 2. Doyle, Kudriaszow, Madsen, Becker (u/4) 5:3:4:0 3. Masters, Sajfutdinow, Bjerre, Nicol 8:5:5:0 4. Jensen, Fricke, G. Łaguta (w), Fisher (t) 8:10:5:0 5. Masters, Fisher, Madsen, A. Łaguta 13:2:9:5 6. Iversen, Kurtz, Kudriaszow, Nicol 12:15:6:2 7. Holder, Sajfutdinow, Jensen, Becker 18:8:13:2 8. Doyle. G. Łaguta, Janniro, Bjerre 21:10:3:13 9. Sajfutdinow!, Iversen!, Kurtz, Becker 16:17:22:3 10. Jensen, Masters, Janniro, Kudriaszow 20:24:4:16 11. Doyle, Iversen, Sajfutdinow, Fisher 27:22:17:4 12. G. Łaguta, Holder, Madsen, Nicol 20:29:23:4 13. Bjerre, Fisher!, Holder, G. Łaguta (d/4) 26:8:30:20 14. Doyle, Jensen, A. Łaguta, Nicol 33:28:21:8 15. Sajfutdinow, Madsen, Kurtz, Janniro 24:30:34:8 16. Iversen, G. Łaguta, Masters, Becker 33:26:35:8 17. A. Łaguta, Madsen, Holder, Fisher 29:35:36:8 18. Masters, Jensen, Janniro, G. Łaguta 39:37:9:29 19. Bjerre, Kurtz, Kudriaszow, Nicol (d/4) 40:41:30:9 20. Doyle, Sajfutdinow, Iversen, Becker 44:32:41:9
ZOBACZ WIDEO Polonia - Wanda: Wielkie emocje w 11. biegu (źródło TVP)
{"id":"","title":""}