Nie dał szans Thomsen, prowadząc od startu do mety. Kolejny raz pozytywnie poczynał sobie Stojanowski. Przez niecałe dwa okrążenia jechał przed Lebiediewem. Łotysz na wjeździe w drugi łuk wyprzedził jednak juniora Stali. Za to Smektała non stop podróżował daleko za wszystkimi.

Udanie ze startu wyruszył Fajfer i jechał na czele. Bardzo szeroko napędzał się zawodnik, który już niedługo wystąpi z "dziką kartą" podczas Grand Prix Polski na tym samym torze. Z czasem straty nadrabiał do niego coraz szybszy Cook. Miśkowiak cały dystans jechał za plecami Rew.

Już niedługo po zwolnieniu taśmy startowej na podwójnym prowadzeniu była Stal. Woźniak niezagrożony, pewnie podróżował też Paluch. Goście nie zbliżali się do gospodarzy.

Zengota od razu na czele stawki. Thomsen przystąpił więc do ataków na pozycję Polaka i już na prostej przeciwległej do startu drugiego okrążenia przemknął obok zawodnika Unii. Trwała także walka o punkt. Miśkowiak jechał dość długo przed Lebiediewem, ale Łotysz na trzecim kółku dość łatwo minął zawodnika Stali.

Twarda walka na pierwszym łuku. Stojanowski wypchnął na zewnętrzną Mencela i uciekł do przodu. Paluch po tym, jak został na starcie, musiał gonić w polu. Delikatnie odrabiał straty do Mencela, lecz ten się obronił.

Gorzowska para nie dała najmniejszych szans leszczyńskiej. Pewna wygrana, zawodnicy Unii zamienili się miejscami na dystansie.