Chmiel bardzo szybko znalazł się na prowadzeniu. Na trasie mieliśmy dwie pary - Melnyczuk walczył z Łęgowikiem, a Fajfer z Chmielem.

Ostatecznie Fajfer rozprawił się z Chmielem na początku ostatniego kółka.

Mocny cios wyprowadzają goście. Pewny triumf pary Kolejarza.

Lepszy początek tego wyścigu mieli opolanie, ale zawodnicy Startu szybko rozprawili się z Thoernblomem. Później Fajfer bezowocnie gonił Chmiela.

Miejscowi bardzo szybko wyjechali na dwie pierwsze lokaty.

Stępień zdefektował na ostatnim miejscu.

Łęgowik dobrze spisał się na pierwszych metrach i wyjechał na pierwsze miejsce. Gomólski na trzecim okrążeniu uporał się z Breumem. Później ruszył jeszcze za Melnyczukiem, ale bez efektu.

Gomólski w tym biegu jechał na motocyklu Fajfera.

Chmiel na przeciwległej prostej przedarł się na czoło stawki

Melnyczuk miał ogromne problemy na starcie, zaś na drugim łuku pierwszego okrążenia Łęgowik miał spore kłopoty z płynną jazdą.

Nieco później, na drugim okrążeniu, Melnyczuk pojechał daleko pod bandę i zaliczył upadek. Wyglądało to nieprzyjemnie. Zawodnik niemalże wypadł za bandę. Ostatecznie z dużym impetem uderzył w tor.

Wyścig przerwany.

Ukrainiec wraca do parku maszyn o własnych siłach. Zawodnik z uśmiechem podąża do parkingu. Raczej nic poważnego mu się nie stało.

Jest zdolny do dalszej jazdy.

Trwa naprawa pneumatycznej bandy.

Gospodarze z kolejnym triumfem 5:1.

Melnyczuk do samego końca starał się gonić Fajfera.

Gospodarze szybko wyjechali na dwa pierwsze miejsca, ale już na przeciwległej prostej przedzielił ich Chmiel. Na drugim łuku drugiego okrążenia ten zawodnik odważnym atakiem przeszedł przed Henrikssona.

Fajfer błyskawicznie objął prowadzenie i pomknął po trzy punkty. Na drugim łuku pierwszego okrążenia Czapla popełnił błąd i zaliczył upadek. Nieco wcześniej, na prostej, rywale skutecznie odparli jego natarcia.

Masters upadł na wyjściu z pierwszego łuku. Bieg przerwany.

Australijczyk szybko podniósł się z toru.

Masters zaliczył niegroźną kolizję po tym, jak zahaczył go Melnyczuk.

Sędzia postanowił wykluczyć Mastersa.

Opolanie świetnie ze startu. W pogoń za rywalami ruszył Gomólski, ale nic z tego nie wynikło. Tylko przez chwilę, na drugim okrążeniu, znalazł się przed Melnyczukiem. Później miał problemy sprzętowe i w spacerowym tempie dotarł do mety.

Gnieźnianie idealnie spod taśmy. Melnyczuk na drugim okrążeniu bez większego problemu objechał Budniaka. Następnie rzucił się w pogoń za Henrikssonem. Zawodnicy walczyli do samego końca, jednak finalnie wygrał Szwed.

Bieg przerwany ze względu na nierówny start, zdecydowanie poruszał się Skupień. Czy dotknął taśmy? Trwa analiza powtórek przez sędziego.

Skupień nie dotknął taśmy. Otrzymał jednak ostrzeżenie za utrudnianie procedury startowej.

Fajfer wygrał z gigantyczną przewagą. Na czwartym okrążeniu Gomólski wyprzedził Chmiela. Później do samego końca gonił Skupienia, jednak bez skutku.

Dobrze ze startu Stępień, ale już po chwili przed nim był Czapla. Na pierwszym łuku doszło do kontaktu między tymi dwoma zawodnikami, Stępień na moment utracił kontrolę nad motocyklem.

Na szczęście obyło się bez upadku. Na zamieszaniu skorzystał zaś Chmura, który wyjechał na drugą lokatę. Później musiał uważać na rozpędzającego się rywala.

Dobrze ze startu gnieźnianie - Łęgowik w mgnieniu oka wyskoczył na pierwsze miejsce, a następnie dołączył do niego Masters.

Bieg bez historii.

Thoernblom zanotował defekt na końcu stawki.