LM: Czesi straszyli, Real zwyciężył. Małe przełamanie madrytczyków

Real Madryt wygrał mecz i zyskał odrobinę spokoju przed klasykiem z FC Barcelona. Obrońca trofeum pokonał 2:1 Viktorię Pilzno, choć były w tym spotkaniu również alarmujące dla niego fragmenty dominacji Czechów.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
piłkarze Realu Madryt Getty Images / Denis Doyle / Na zdjęciu: piłkarze Realu Madryt
Kluby z Czech strzeliły tylko jednego gola w pięciu wcześniejszych meczach na Santiago Bernabeu. Zrobił to w 1983 roku Tomas Skuhravy ze Sparty Praga. Straciły natomiast 12 bramek. Także tym razem Viktoria Pilzno była skazywana na pożarcie, choć pewnie z uwagi na ostatnie, złe wyniki Realu, jej piłkarze liczyli na możliwość zaskoczenia obrońcy trofeum.

Z kolei Królewscy mieli pokazać złość. Porażki z takimi klubami jak CSKA Moskwa, Deportivo Alaves oraz Levante nie pasują najlepszemu klubowi na kontynencie. Zwłaszcza, że nastąpiły w koszmarnym cyklu jedna po drugiej.

Madrytczycy ruszyli do przodu na początku meczu. Mieli już dość bycia obiektem drwin, chcieli kilku dni spokoju przed klasykiem z FC Barcelona. Nie minęło pięć minut i Królewscy oddali trzy uderzenia. Wszystkie były jednak niecelne. Najbliżej szczęścia był Sergio Ramos, który główkował w słupek.

Real nie jest w tym sezonie skuteczny, dlatego jego kibice patrzyli z niepokojem na pierwsze, zmarnowane sytuacje strzeleckie. Na szczęście dla nich Królewscy niebawem udokumentowali przewagę bramką. W 11. minucie na 1:0 przymierzył Karim Benzema. Francuz zakończył strzałem szybki atak gospodarzy, którego przedostatnim elementem było dośrodkowanie Lucasa Vazqueza. Napastnik Realu trafił do siatki przeciwnika po raz pierwszy od 1 września. Jednocześnie zdobył gola w 14. edycji Ligi Mistrzów z rzędu.

ZOBACZ WIDEO: Primera Division: Kolejna wpadka Realu! To już poważny kryzys Królewskich [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Nie było wątpliwości, która drużyna jest "krupierem" na boisku. Real rozdawał karty, czyli dyktował tempo, studził zapał przeciwnika i wymieniał podania. Po 20 minutach miał blisko 70 procent posiadania piłki. W tym wszystkim przedstawiciel Primera Division miał jednak pewien kłopot. Brakowało celnych strzałów. Jeden to mało jak na blisko pół godziny naporu.

Z czasem Czesi zauważyli, że gra Realu to więcej napinania mięśni i robienia wiatru niż konkretów. Atak przyjezdnych w kwadransie poprzedzającym przerwę zapowiadał emocje po niej. Okazało się, że pod presją obrona Realu rozsypuje się jak domek z kart. David Limbersky oraz Milan Petrzela spudłowali ze świetnych pozycji. Obaj mieli genialną szansę na wyrównanie, mimo to Real zachowywał skromną przewagę 1:0.

Viktoria szukała swoich kolejnych okazji po przerwie, straszyła Real w jego domu. Jej przyspieszenie było imponujące, a hamowanie obrońcy trofeum alarmujące.

Real uspokoił sytuację na pewien czas golem na 2:0 w 56. minucie. Krótko po wejściu z ławki rezerwowych na boisko, Federico Valverde zainicjował akcję bramkową. Piłka powędrowała przez Garetha Bale'a do Marcelo, a Brazylijczyk sprytnym strzałem przybliżył Królewskich do zwycięstwa. Przełomowego po pięciu meczach bez wygranej.

Po ostatnim gwizdku to przełamanie stało się faktem, choć Real nie potrafił zachować czystego konta. Gola na 1:2 zdobył w 79. minucie Patrik Hrosovsky po wymianie podań z Alesem Cermakiem. To było pierwsze trafienie klubu z Czech na Santiago Bernabeu od 1983 roku. 35 lat temu Sparcie udało się zremisować w Madrycie 1:1, we wtorek jedna bramka nie pozwoliła Viktorii zapunktować.

Real Madryt - Viktoria Pilzno 2:1 (1:0)
1:0 - Karim Benzema 11'
2:0 - Marcelo 56'
2:1 - Patrik Hrosovsky 79'

Składy:

Real: Keylor Navas - Lucas Vazquez, Sergio Ramos, Nacho, Marcelo - Luka Modrić, Casemiro, Toni Kroos - Gareth Bale (75' Marco Asensio), Karim Benzema (88' Mariano Diaz), Isco (54' Federico Valverde)

Viktoria: Ales Hruska - Radim Reznik, Lukas Hejda, Roman Hubnik, David Limbersky - Roman Prochazka (65' Tomas Horava), Patrik Hrosovsky - Milan Havel (76' Ubong Ekpai), Ales Cermak, Milan Petrzela (86' Jakub Rezniczek) - Michael Krmencik

Żółte kartki: Isco, Kroos, Ramos (Real) oraz Limbersky (Viktoria)

Sędzia: Orel Grinfeld (Izrael)

Liga Mistrzów, gr. G 2018/2019

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Real Madryt 6 4 0 2 12:5 12
2 AS Roma 6 3 0 3 11:8 9
3 Viktoria Pilzno 6 2 1 3 7:16 7
4 CSKA Moskwa 6 2 1 3 8:9 7

Czy Real Madryt wygra rywalizację w grupie Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×