Piotr Przybecki: Początek rundy był trudny, ale później pokazaliśmy dobrą grę
Orlen Wisła Płock podsumowała I rundę. Wicemistrzowie Polski prowadzą na półmetku rozgrywek w grupie pomarańczowej PGNiG Superligi i zajmują 6. lokatę w grupie A Ligi Mistrzów, jednak w klubie myślą już także powoli o kolejnym sezonie.
Przychodząc do Wisły, miałem świadomość, jakie cele, długo- i krótkoterminowe, stawia przede mną klub - mówi trener Piotr Przybecki. - Z perspektywy ostatnich kilku miesięcy myślę, że możemy być zadowoleni z wielu rzeczy, bo przypomnę, że przed rozpoczęciem sezonu dołączyło do nas kilku młodych zawodników i były pewne obawy, jak szybko złapiemy swój rytm. Faktycznie, początek był trudny, ale zrzuciłbym to raczej na karb zmęczenia po okresie przygotowawczym - po prostu chcieliśmy być w formie na najważniejsze mecze. Uważam, że ten zespół cały czas się rozwija i w przyszłym roku chcemy zrobić mały bądź nawet większy krok do przodu, zwłaszcza w sytuacjach stresowych, gdy zawodnicy powinni zachować zimną krew na boisku.
Zawodnicy, którzy dołączyli do Wisły przed sezonem, to: bracia Maciej i Tomasz Gębalowie, Chorwaci Sime Ivić i Lovro Mihić oraz portugalski rozgrywający Gilberto Duarte, a z wypożyczenia do Sandra Spa Pogoń Szczecin wrócił Adam Morawski. - Bracia Gębala są na pewno dobrze przygotowani pod względem atletycznym i fizycznym, poza tym są bardzo zaangażowani w to, co robią. Mają jeszcze braki techniczne, ale w ich wieku to nie jest nic nadzwyczajnego - kontynuuje Przybecki. - Maciek pokazał już, że potrafi sterować naszą obroną, prezentując się ciekawie na środku pola zwłaszcza w parze z Miljanem Pusicą. Z przodu też był już wykorzystywany, m.in. dobrze szedł do kontry. Z kolei o Tomku myślimy głównie przez pryzmat jego potencjału w ofensywie, bo w tej rundzie pokazał już poza mocnym rzutem także to, że potrafi minąć obrońcę czy dograć piłkę na koło. Lovro Mihić jest natomiast bardzo szybki, dobry technicznie i udowodnił, że w tak młodym wieku potrafi sobie radzić z presją, bo np. rzucił dla nas ostatnią bramkę w Kilonii. Sime Ivić świetnie uzupełniał się na prawej stronie z Jose de Toledo, a przecież pamiętajmy, że on też cały czas idzie do przodu. Gilberto Duarte pokazał, że potrafi grać na każdej pozycji w obronie, chociaż my oczekujemy od niego przede wszystkim pomocy w ataku i w kilku spotkaniach dał sygnał, że można na niego liczyć. To bardzo inteligentny zawodnik, który powinien odgrywać coraz ważniejszą rolę w naszej ekipie. Zastanawiam się, czy do tej pory nie miała na to wpływu za duża rotacja składem, bo w ofensywie może trudno było mu złapać odpowiedni rytm.
Po sezonie Orlen Wisłę opuszczą na pewno Rodrigo Corrales i Dmitrij Żytnikow, którzy podpisali kontrakty z innymi klubami. - Prowadzimy już rozmowy z innymi zawodnikami, które chcielibyśmy jak najszybciej zakończyć - dodaje Przybecki. - Mnie osobiście bardzo zależałoby na tym, żebyśmy mieli na środku rozegrania dwóch różnych stylowo zawodników: jednego, który potrafi dobrze grać w obronie, i to może nawet na środku defensywy; i drugiego, który przyspiesza grę, z boiskową inteligencją, takiego, jakim jest np. Marko Tarabochia - kończy.
ZOBACZ WIDEO Bóg, futbol, Borussia. Polak, który zatrzymał papież