Nick Kyrgios: Grałem za dużo w koszykówkę

Nick Kyrgios nie ukrywa, że popełnił błędy w okresie przygotowawczym do nowego sezonu i to skutkowało jego porażką z Andreasem Seppim w II rundzie wielkoszlemowego Australian Open 2017.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
PAP/EPA / JULIAN SMITH

- Jestem oczywiście bardzo zawiedziony, ale ogólnie był to bardo zabawny mecz. Andreas jest wspaniałym facetem i zasłużył na to zwycięstwo, choć nasz pojedynek mógł zakończyć się różnie - powiedział Nick Kyrgios.

Faworyt gospodarzy prowadził już 2-0 w setach, ale przegrał ostatecznie 6:1, 7:6(1), 4:6, 2:6, 8:10. W 16. gemie piątej partii nie wykorzystał przy podaniu Andreasa Seppiego piłki meczowej i to okazał się punkt zwrotny środowego spotkania. Australijczyk został po meczu wygwizdany przez niezadowoloną publiczność.

- Nie miałem dobrego okresu przygotowawczego. Zrobiłem w tym czasie kilka rzeczy, których nie powinienem, dlatego moje ciało nie wygląda teraz najlepiej. Grałem za dużo w koszykówkę. Teraz już wiem, że powinienem na serio potraktować okres przygotowawczy - przyznał.

Kyrgios stwierdził, że największe problemy ma z kolanem. Dodał również, że cały czas pracuje z psychologiem i jest bardzo zadowolony z postępów. Najprawdopodobniej wycofa się z turnieju debla, do którego zgłosił się wspólnie z Brytyjczykiem Danielem Evansem. Niepewny jest także jest występ w meczu I rundy Grupy Światowej Pucharu Davisa. W dniach 3-5 lutego Australijczycy zmierzą się w Kooyongu z Czechami.

ZOBACZ WIDEO Maja Włoszczowska: wrzeszczałam z bólu wniebogłosy, wiedziałam, że to koniec
Czy Nick Kyrgios osiągnie w 2017 roku ćwierćfinał w Wielkim Szlemie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×