DPŚ: Znamy drugiego finalistę. Brytyjczycy poradzili sobie bez Woffindena (relacja)

Okazuje się, że reprezentacja Wielkiej Brytanii potrafi sobie radzić bez Taia Woffindena. W King's Lynn mocno skoncentrowani zawodnicy Aluna Rossitera w cuglach wygrali półfinał Drużynowego Pucharu Świata i awansowali do finału.

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch
Tai Woffinden WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Tai Woffinden

Chyba właśnie o tak zmobilizowaną i skoncentrowaną drużynę Wielkiej Brytanii chodziło Taiowi Woffindenowi, który zrezygnował z występów w narodowej kadrze. Niewykluczone, że absencja największej gwiazdy Brytyjczyków tak mobilizująco podziałała na pozostałych, że w King's Lynn nie popełniali błędów i nie gubili punktów. Bezlitośnie wykorzystali znajomość własnego owalu i zdeklasowali resztę. Bezradni byli nawet Australijczycy.

Gospodarze zaczęli piorunująco. Pierwsze pięć biegów to komplet ich zwycięstw. - Chcieliśmy zacząć dobrze, ale czegoś takiego się nie spodziewałem - mówił na antenie Canal+ Sport po pierwszej serii startów menedżer reprezentacji Wielkiej Brytanii, Alun Rossiter. - Pokazaliśmy, co potrafią Brytyjczycy - oświadczał z kolei pozytywnie nabuzowany Craig Cook, kapitan i lider srebrnych medalistów DPŚ z zeszłego roku.

Ich wygrana i to w tak imponującym stylu to może nie niespodzianka, ale zaskoczenie. Za faworytów uznawano reprezentację Australii. Tymczasem w teamie prowadzonym przez Marka Lemona błyszczał tylko Chris Holder, solidnie, ale bez iskry jechał Troy Batchelor.

Mistrz świata z 2012 roku bardzo dobrze zna owal na Norfolk Arenie, bo ściga się dla miejscowej ekipy King's Lynn Stars. Jednak jego świetny występ wystarczył tylko na drugie miejsce. To oznacza konieczność przebijania się do finału przez baraż. Więcej oczekiwano po Maxie Fricke, który zastąpił Jasona Doyle'a. Indywidualny Mistrz Świata Juniorów nie potrafił odnaleźć się na wymagającym torze. Robił błędy, które kosztowały Australijczyków utratę punktów. W piątym biegu Fricke zawędrował gdzieś daleko pod bandę na ostatnim łuku, co wykorzystał Gino Manzares.

ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu (VIDEO)

O Amerykanach trzeba napisać tyle, że tak zmotywowanych młodych chłopaków z przyjemnością się oglądało. Umiejętnościami odstawali od Australijczyków czy Brytyjczyków, ale byli bardzo zaangażowani i wkładali w jazdę całe serca. Nawet gdy się przewracali, podnosili się, chwytali motocykl i mimo że bez szans na jakiekolwiek punkty, dojeżdżali do mety. A niech komuś zdefektuje maszyna i trafi się punkt za darmo? Dla reprezentacji USA każde "oczko" było na wagę złota, w ich przypadku na wagę trzeciego miejsca. Miejsca dającego im awans do piątkowego barażu.

Dla teamu z USA pokonanie Czechów to był cel numer jeden. Gdy udało się go zrealizować, u Amerykanów pojawiły się łzy wzruszenia. Sukces smakuje tym bardziej, że został osiągnięty bez Grega Hancocka. Z kolei Czesi sami sobie mogą pluć w brody. Momentami jeździli bardzo niedbale a na domiar złego kompletnie pogubiony był Vaclav Milik. Przed zawodami mówił, że jest niewyspany i najwyraźniej obudził się dopiero na ostatni swój start. W trakcie zawodów twierdził, że nie może połapać się na torze w King's Lynn, bo nie jeździł na nim dwa lata i jest totalnie zdezorientowany. Ponadto nie popisał się Milan Spinka, menedżer Czechów, który mógł w lepszym momencie skorzystać z jokera.

Desygnowanie do tej roli Milika w 15. biegu tłumaczy tylko to, że Czech startował wtedy z najkorzystniejszego drugiego pola. Podobnie uczynił Mark Lemon stawiając jako jokera w 11. wyścigu na Holdera. Różnica polega na tym, że Lemon miał pewnego asa w rękawie, a Spinka zawodnika, który sam mówił, że nie czuje się pewnie. Dyskusji by nie było, gdyby Milik wygrał. Wówczas to momentami mocno pogubieni Czesi wjechaliby do barażu.

Drugi półfinał we wtorek w szwedzkim Vasterviku. Pojadą w nim Szwedzi, Duńczycy, Rosjanie i Łotysze.

Wyniki:

I Wielka Brytania - 53
1. Steve Worrall - 13 (3,2,2,3,3)
2. Craig Cook - 14 (3,3,3,3,2)
3. Chris Harris - 13 (3,2,3,3,2)
4. Robert Lambert - 13 (3,3,2,3,2)
5. Adam Ellis - NS

II Australia - 44
1. Jason Doyle - NS
2. Chris Holder - 19 (2,3,3,6!,2,3)
3. Nick Morris - 5 (w,2,-,2,1)
4. Troy Batchelor - 12 (2,3,2,2,3)
5. Max Fricke - 8 (2,1,2,1,2)

III USA - 15
1. Ricky Wells - 3 (t,0,1,2,0)
2. Gino Manzares - 7 (2,2,2!,0,1)
3. Luke Becker - 2 (1,d,1,-,0)
4. Dillon Ruml - 2 (1,-,1,0,0)
5. Broc Nicol - 1 (1,0)

IV Czechy - 13
1. Matej Kus - 0 (u,d,-,0,0)
2. Vaclav Milik - 6 (d,1,0,2!,3)
3. Josef Franc - 4 (1,1,0,1,1)
4. Hynek Stichauer - 3 (1,-,w,1,1)
5. Eduard Krcmar - 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1. Cook, Batchelor, Stichauer, Wells (t) 3:2:1:0
2. Worrall, Manzares, Franc, Morris (u/w) 6:2:2:2
3. Harris, Fricke, Ruml, Milik (d/3) 9:4:3:2
4. Lambert, Holder, Becker, Kus (u/4) 12:6:4:2
5. Lambert, Manzares, Fricke, Krcmar 15:6:7:2
6. Holder, Harris, Franc, Wells 10:17:3:6
7. Batchelor, Worrall, Milik, Becker (d/4) 13:19:4:6
8. Cook, Morris, Nicol, Kus (d/4) 22:15:7:4
9. Holder, Worrall, Ruml, Stichauer (u/w) 18:24:8:4
10. Cook, Fricke, Becker, Franc 27:20:9:4
11. Holder!, Lambert, Wells, Milik 26:29:10:4
12. Harris, Batchelor, Manzares!, Krcmar 32:28:12:4
13. Lambert, Batchelor, Franc, Ruml 35:30:5:12
14. Harris, Morris, Stichauer, Nicol 38:32:6:12
15. Cook, Holder, Milik!, Manzares 41:34:8:12
16. Worrall, Wells, Fricke, Kus 44:14:35:8
17. Worrall, Fricke, Stichauer, Becker 47:37:9:14
18. Holder, Harris, Manzares, Kus 40:49:15:9
19. Batchelor, Lambert, Franc, Ruml 43:51:10:15
20. Milik, Cook, Morris, Wells 13:53:44:15

Sędziował: Artur Kuśmierz

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy zwycięstwo Brytyjczyków jest dla Ciebie zaskoczeniem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×