Tragiczne doniesienia z Himalajów. Nie żyje Noel Hanna
Nie tak miała zakończyć się misja Noela Hanny, którego celem było zdobycie Annapurny - jednej z najniebezpieczniejszych gór świata. Co prawda 56-latek osiągnął szczyt, ale nie udało się go ewakuować z najwyżej położonych baz.
- Annapurna i Dhaulagiri to góry dużo trudniejsze pod względem narciarskim od Broad Peaku i Gasherbrum II. Na pierwszym miejscu postawiłbym więc trudności techniczne związane ze zjazdem ze szczytu - mówił niedawno Ziemski w rozmowie z nami (całość przeczytasz TUTAJ).
Niestety, Annapurna pokazała także swoje znacznie gorsze oblicze. Dzień po niesamowitym wyczynie Polaków doszły do nas tragiczne doniesienia z Himalajów. Śmierć poniósł bowiem Noel Hanna - himalaista z Irlandii Północnej.
56-latek osiągnął szczyt, ale po powrocie do swojego namiotu zmarł wskutek wychłodzenia organizmu. Mingma Sherpa, prezes grupy Seven Summit Treks, z którą współpracował od lat, poinformował, że "podejmowane są wysiłki w celu zlokalizowania i sprowadzenia ciała".
To jednak nie koniec złych informacji z Nepalu. Trwa akcja poszukiwawcza Baljeet Kaur. Hinduska zaginęła podczas schodzenia z punktu szczytowego ośmiotysięcznika.
Noel Hanna był uznawany za wybitnego himalaistę. Potwierdza to fakt, iż m.in. dziesięciokrotnie zdobył Mount Everest.
Zobacz też:
Odsłania kulisy walki o życie. "Zacząłem dusić się płatkami śniegu"