Nanga Parbat: Ratownicy dokonali niemożliwego! Bielecki i Urubko dotarli do Revol!

Grupa ratownicza, która wyruszyła na Nanga Parbat po Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol, dokonała niemożliwego. Adam Bielecki i Denis Urubko po niesamowicie szybkim marszu w górę w sobotę kilka minut przed 22 polskiego czasu dotarli do Revol!

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski
Elisabeth Revol Facebook / Na zdjęciu: Elisabeth Revol

Śledź relację NA ŻYWO z akcji ratowniczej na Nanga Parbat --->>>

Ratownicy dotarli do pierwszej bazy na Nanga Parbat (4850 m.n.p.m.) około godziny 13 polskiego czasu. Przed 14 rozpoczęli wspinaczkę. Czteroosobowa grupa podzieliła się na dwa zespoły. Adam Bielecki i Denis Urubko wzięli tylko niezbędne rzeczy, tlen i lekarstwa, i rozpoczęli wspinaczkę w najszybszym możliwym tempie. Jarosław Botor i Piotr Tomala kierowali wyprawą z pierwszej bazy, a później również wyruszyli w górę, bardziej obładowani sprzętem.

Bielecki i Urubko zaczęli się wspinać przed godziną 15. Szli w górę w imponującym tempie. Przed godziną 15:30 polskiego czasu wspinacze znajdowali się na wysokości 5400 m.n.p.m., około 17:45 na 5800, godzinę później na 5900. Następnie zaczęli poruszać się wolniej, musieli pokonać niezwykle trudną "ścianę Kinshofera", niemal pionową lodową zaporę. Na dodatek musieli to zrobić w nocy. Dwaj najszybsi wspinacze wysokogórscy na świecie nadal dokonywali jednak cudów. Choć jeszcze w sobotę wczesnym popołudniem kierownik polskiej zimowej wyprawy na K2 Krzysztof Wielicki szacował, że do Revol ratownicy będą szli około półtora dnia, oni zrobili to w 8 godzin! Udało się to także dlatego, że Francuzka była w stanie zejść z wysokości 6700 metrów do około 6200 metrów.

Wiadomość o spotkaniu Bieleckiego i Urubki z Revol pojawiła się tuż przed godziną 22.



Kilka chwil po tych dobrych wieściach partner wspinaczkowy Revol Ludovic Giambiasi podał, że ratownicy zamierzają iść dalej, do Tomasza Mackiewicza, który znajduje się na wysokości mniej więcej 7250 m.n.p.m. Zweryfikował jednak te informacje i napisał, że Urubko i Bielecki odpoczną 1-2 godziny na wysokości 6000 metrów (bez namiotu), a następnie zaczną schodzić razem z Francuzką, która ma odmrożone ręce i stopy, do pierwszego obozu.

"Nie ma nowych informacji o planach związanych z Tomkiem. Na ten moment dalsza wspinaczka jest niemożliwa - ratownicy i tak dokonali już czegoś wielkiego. Pracujemy nad rozwiązaniem w sprawie Tomka" - napisał na Facebooku. Dodał, że polska ambasada w Pakistanie organizuje na niedzielę śmigłowiec, który, jeśli pozwoli na to pogoda, zabierze Revol do szpitala w Islamabadzie.

ZOBACZ WIDEO Michał Bugno: Akcja Bieleckiego i Urubki była spektakularna, brawurowa i heroiczna. Przejdzie do historii światowego himalaizmu


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×