Są pozytywy, ale i rozczarowanie. "Nasze miejsce jest w pierwszej dziesiątce"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Dmitriy Yevenko/PZBiath / Na zdjęciu: Kamila Żuk
Materiały prasowe / Dmitriy Yevenko/PZBiath / Na zdjęciu: Kamila Żuk
zdjęcie autora artykułu

Inauguracyjny tydzień zmagań w biathlonowym Pucharze Świata przyniósł dla polskiej kadry pozytywy, ale też i rozczarowania. Trener Tobias Torgersen zachwycony jest Joanną Jakiełą.

Po pierwszym tygodniu rywalizacji w Pucharze Świata w biathlonie punkty do klasyfikacji generalnej zdobyły Joanna Jakieła i Anna Mąka. W Kontiolahti startowały także Kamila Żuk i Natalia Sidorowicz, ale one tak dobrych wyników jak koleżanki z kadry nie notowały. Wciąż muszą czekać na pierwsze punkty w sezonie. Okazja do tego będzie już w czwartek w austriackim Hochfilzen.

Trener Tobias Torgersen jest zadowolony z postawy swoich podopiecznych podczas inauguracyjnych startów w Finlandii. Najbardziej cieszy go dyspozycja Jakieły, która imponuje zwłaszcza formą strzelecką. W tym elemencie ma aż 92 proc. skuteczności, co jest ósmym wynikiem w całym PŚ.

- Największym pozytywem początku sezonu jest wysoki procent skuteczności strzeleckiej Joanny Jakieły. O tym, że potrafi świetnie strzelać wiem z treningów. To, że udało jej się pokazać to we wszystkich czterech biegach w Kontiolahti jest imponujące. Nie będę stawiał przed nią zadania utrzymania tak wysokich procentów w kolejnych startach. Niech dalej robi swoje, a na statystyki spojrzymy na koniec sezonu - powiedział Torgersen w rozmowie ze stroną PZBiath.

ZOBACZ WIDEO: "Za wyjście z grupy i jedno zwycięstwo mamy dawać takie pieniądze?". Gorąca dyskusja o premii dla piłkarzy

Rozczarowaniem była za to rywalizacja sztafet, w którym Biało-Czerwone były dwunaste, ale miały realną szansę na wyższe miejsce.

- Przy dobrym strzelaniu nasze miejsce jest w pierwszej dziesiątce. Cały czas jesteśmy jednak w trakcie poszukiwań idealnego ustawienia. Będziemy rotować, pierwsze biegi powinny dać nam trochę odpowiedzi, które będziemy mogli wykorzystać w najważniejszym momencie sezonu - dodał Torgersen.

Na zawody w Hochfilzen powołana dodatkowo została Dominika Bielecka, która ma szansę zadebiutować w Pucharze Świata.

- Chodzi o to by zobaczyła jak funkcjonuje Puchar Świata, by potrenowała z nami, zebrała trochę doświadczeń. Jeśli ktoś z podstawowego składu zgłosi niedyspozycję to będzie gotowa stanąć na starcie - przekazał Torgersen.

Kalendarz startów PŚ w Hochflizen: 8 grudnia, godz. 14:10 - sprint kobiet 9 grudnia, godz. 13:45 - sprint mężczyzn 10 grudnia, godz. 11:30 - bieg pościgowy kobiet 10 grudnia, godz. 13:40 - sztafeta mężczyzn 11 grudnia, godz. 11:30 - sztafeta kobiet 11 grudnia, godz. 14:15 - bieg pościgowy mężczyzn

Czytaj także: Tak dobrze sezonu jeszcze nie zaczynała. "Jestem spokojna o formę" Klęska za klęską u podopiecznego Horngachera. Ubiegłoroczny dominator niewiele lepszy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)