Uwielbia Putina. Amerykanin dla niego zmienił nazwisko

Kevin Johnson był w przeszłości czołowym bokserem wagi ciężkiej. Amerykanin walczył nawet z Witalijem Kliczką. Teraz zapałał miłością do Rosji. Zmienił nawet nazwisko: został Kevinem Władimirowiczem.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Kevin Johnson / Władimir Putin Getty Images / Martin Rose / Na zdjęciu: Kevin Johnson / Władimir Putin
W przeszłości Kevin Johnson był w czołówce wagi ciężkiej. Rywalizował nie tylko z Witalijem Kliczką, ale też z Tysonem Furym, Anthonym Joshuą, Andym Ruizem Jr czy Mariuszem Wachem. Wszystkie te pojedynki przegrał. W swojej karierze stoczył 59 pojedynków. 36-krotnie odniósł zwycięstwa, ale aż 21 razy schodził z ringu pokonany.

Najlepsze lata swojej kariery Amerykanin ma już dawno za sobą. Nie daje jednak zapomnieć o sobie kibicom. Robi to jednak niekoniecznie ze sportowych względów. Kilka miesięcy temu Johnson publicznie ogłosił, że kocha Rosję, a na następny pojedynek chciałby wyzwać samego Władimira Putina.

I to nie dlatego, że chciałby znokautować rosyjskiego dyktatora w ringu. Amerykanin marzy o tym, by zmierzyć się z Putinem w szachy. - On jest najbardziej szanowaną i godną podziwu osobą, jaką znam - wyznał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze
Na tym wyznaniu nie skończył. Serwis championat.com informuje, że Johnson zmienił nazwisko na cześć Putina. Teraz nazywa się Kevin Władimirowicz. Zdecydował się też na zamieszkanie w Samarze.

- Aby złożyć hołd i największe uznanie Władimirowi Putinowi, postanowiłem zmienić nazwisko. Nazywam się Kevin Władimirowicz, na cześć Władimira Putina. Teraz jestem w 100 procentach Rosjaninem. Nie żartuję - powiedział amerykański bokser.

Dlaczego tak lubi Rosję? Jego wypowiedź jest kuriozalna. - Przyjeżdżam tu od wielu lat, podróżowałem do wielu miast i wiosek. Zdałem sobie sprawę, że lubię Rosję. Jedzenie tutaj jest lepsze. Jeśli w Ameryce GMO dodaje się do produktów, to tutaj tego nie ma. Dla mnie jest ważne, aby dobrze się odżywiać - dodał Johnson.

Bokser chce sobie także znaleźć rosyjską żonę. Dlatego wybrał przeprowadzkę do Samary, bo "tam są najpiękniejsze dziewczyny". Johnson - a w zasadzie Władimirowicz - jest zdeterminowany, by jak najszybciej uzyskać rosyjskie obywatelstwo. Rozpoczął już nawet procedurę, by starać się o paszport.

Czytaj także:
Clout MMA zabrało głos ws. ataku hakerskiego
Nie żyje ukraiński bokser. Miał 18 lat

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×