Uwielbia Putina. Amerykanin dla niego zmienił nazwisko
Kevin Johnson był w przeszłości czołowym bokserem wagi ciężkiej. Amerykanin walczył nawet z Witalijem Kliczką. Teraz zapałał miłością do Rosji. Zmienił nawet nazwisko: został Kevinem Władimirowiczem.
Najlepsze lata swojej kariery Amerykanin ma już dawno za sobą. Nie daje jednak zapomnieć o sobie kibicom. Robi to jednak niekoniecznie ze sportowych względów. Kilka miesięcy temu Johnson publicznie ogłosił, że kocha Rosję, a na następny pojedynek chciałby wyzwać samego Władimira Putina.
I to nie dlatego, że chciałby znokautować rosyjskiego dyktatora w ringu. Amerykanin marzy o tym, by zmierzyć się z Putinem w szachy. - On jest najbardziej szanowaną i godną podziwu osobą, jaką znam - wyznał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co oni wymyślili?! Zobacz, co robią ci koszykarze- Aby złożyć hołd i największe uznanie Władimirowi Putinowi, postanowiłem zmienić nazwisko. Nazywam się Kevin Władimirowicz, na cześć Władimira Putina. Teraz jestem w 100 procentach Rosjaninem. Nie żartuję - powiedział amerykański bokser.
Dlaczego tak lubi Rosję? Jego wypowiedź jest kuriozalna. - Przyjeżdżam tu od wielu lat, podróżowałem do wielu miast i wiosek. Zdałem sobie sprawę, że lubię Rosję. Jedzenie tutaj jest lepsze. Jeśli w Ameryce GMO dodaje się do produktów, to tutaj tego nie ma. Dla mnie jest ważne, aby dobrze się odżywiać - dodał Johnson.
Bokser chce sobie także znaleźć rosyjską żonę. Dlatego wybrał przeprowadzkę do Samary, bo "tam są najpiękniejsze dziewczyny". Johnson - a w zasadzie Władimirowicz - jest zdeterminowany, by jak najszybciej uzyskać rosyjskie obywatelstwo. Rozpoczął już nawet procedurę, by starać się o paszport.
Czytaj także:
Clout MMA zabrało głos ws. ataku hakerskiego
Nie żyje ukraiński bokser. Miał 18 lat