Whyte - Chisora. Joshua wezwany do ringu. Na reakcję nie trzeba było czekać
Dillian Whyte (25-1, 18 KO) po znokautowaniu Derecka Chisory (29-9, 21 KO) wezwał do ringu Anthony'ego Joshuę (22-0, 21 KO), od którego zażądał rewanżu. Brytyjczyk zgodził się na walkę, a później nazwał swojego potencjalnego rywala "idiotą".
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Mistrz świata w wadze ciężkiej federacji IBF, WBO i WBA wszedł do ringu. - Jeśli Deontay Wilder jest poważny, zamierza walczyć z Tysonem Furym i nie chce być niekwestionowanym mistrzem, to Dillian, ty dostaniesz szansę - stwierdził Joshua.
Całą sytuacja:
Joshua nie ukrywał, że chciałby w końcu zmierzyć się z Wilderem, który jest posiadaczem pasa WBC, ale Amerykanin niedawno potwierdził chęć rewanżowego starcia z Tysonem Furym, które ma odbyć się w kwietniu. Z tego względu, Joshua szuka sobie nowego rywala.
- Dillian (Whyte - przyp. red.) to idiota. Ja pokazałem mu szacunek. Czysto go znokautowałem, ale powiedziałem, żebyśmy zapomnieli o tym i pokazali teraz, kto jest lepszym pięściarzem. On wtedy zaczął piszczeć, powiedziałem "spokojnie". Jestem pełen szacunku, ale jeśli Dillian stąpa sobie przede mną w ringu. Uwierzcie, nikt w ciężkiej nie jest na moim poziomie, ja siebie kontroluję, nie chcę przed nikim z nich wybuchać - mówił później Joshua.
- Jeśli publiczność chce zobaczyć walkę z Dillianem, nie chcę słyszeć żadnych okrzyków "o, miał łatwego rywala, powinien walczyć z Wilderem". Każdy wie, że chcę z nim walczyć, jestem gotowy. Ale jeśli nie on, to Whyte - dodał Joshua.
Do pierwszej walki pomiędzy Whyte'm i Joshuą doszło w grudniu 2015 r. Pojedynek zakończył się zwycięstwem aktualnego posiadacza pasów IBF, WBO i WBA po nokaucie w 7. rundzie. Była to jedyna przegrana walka w karierze Whyte'a.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.