Boks. Szczere wyznanie Adama Kownackiego. Walka z Chrisem Arreolą była błędem
Adam Kownacki w walce z Chrisem Arreolą odniósł dwudzieste zwycięstwo na zawodowych ringach. Niespełna trzy tygodnie po tym pojedynku polski bokser nie ukrywa, że potyczka z Amerykaninem była błędem. Wszystko ze względu na narodziny dziecka.
Z perspektywy czasu, Kownacki potyczkę z Arreolą ocenia jako błąd. Co prawda otworzyła mu ona drzwi do możliwej walki o mistrzowski pas, ale w tym momencie nie to jest dla Polaka najważniejsze. - Błędem był pojedynek w tym terminie - powiedział Kownacki w rozmowie z "Super Expressem".
Wszystko z powodu zbliżającego się terminu porodu syna Adama i Justyny Kownackich. - Myślami byłem już w domu, przy żonie. To miało wpływ na to, że nie to nie była najlepsza walka w moim wykonaniu, ale najważniejsze, że wygrana - dodał niepokonany na zawodowych ringach polski bokser.
- Przed pojedynkiem z Arreolą bardziej myślałem o narodzinach syna niż o walce. Chciałem, żeby to wszystko było jak najszybciej za mną, abym mógł skupić się na przygotowaniach w domu do przyjścia potomka - przyznał Kownacki. Teraz wraz z żoną oczekują przyjścia na świat syna Kazimierza. Termin porodu wyznaczony jest na 29 sierpnia.
Zobacz także:
Krzysztof Głowacki w marcu może zawalczyć o pas WBO
Boks. Tyson Fury krytykuje Andy'ego Ruiza. "Nie trenuje, żyje jak gwiazda filmowa"