Euro 2016. Jerzy Engel: Nie można porównywać tych drużyn
- To są dwie zupełnie inne drużyny. Ukraina, z którą graliśmy w tamtych eliminacjach, miała wielkie gwiazdy, jak Andrij Szewczenko czy Serhij Rebrow. Teraz sytuacja się zmieniła - to my mamy w swoim składzie piłkarzy światowego formatu, rywale nie, więc wszystkie atuty są w naszych rękach - nie ma wątpliwości były selekcjoner.
Nasi najbliżsi rywale mają też inne problemy niż brak w kadrze piłkarzy tej klasy co Szewczenko. Według tamtejszych mediów atmosfera w drużynie jest fatalna, a nad sytuacją nie panuje selekcjoner Mychajło Fomenko, który już zapowiedział złożenie rezygnacji po meczu z Polską.
Z tego też względu nasz rozmówca nie chce porównywać sytuacji naszych rywali z tą, w której znaleźliśmy się my na mistrzostwach świata w 2002 roku. Wtedy także, nasz ostatni mecz w grupie był tylko spotkaniem o honor. Wcześniej przegraliśmy bowiem z Koreą (0:2) i Portugalią (0:4).
- Ukraińcy mają własne, olbrzymie problemy, nie tylko narodowe, ale także we własnej reprezentacji. Wiemy, że kilku znanych zawodników nie zostało powołanych na ME dlatego, że grają w lidze rosyjskiej. Jeśli chodzi o sytuację punktową, to może i sytuacja jest podobna, ale biorąc pod uwagę szatnię i atmosferę w niej panującą, to nie można tego porównywać - twierdzi Engel.
Obecni we Francji polscy dziennikarze donoszą, że na środowy mecz Adam Nawałka dokona kilku roszad w składzie. Selekcjoner chce ponoć dać szansę Piotrowi Zielińskiemu, a także oszczędzić podstawowych bocznych obrońców - Łukasza Piszczka oraz Artura Jędrzejczyka. Ich miejsce mają zająć Jakub Wawrzyniak i Thiago Cionek.
- Adam Nawałka ma duży komfort. Przede wszystkim dysponuje wyrównanym zespołem, posiada piłkarzy o podobnej klasie, więc jeśli zmieni kilku graczy to na pewno nie ucierpi na tym drużyna. Duży wpływ na decyzje selekcjonera będą pewnie miały też wpływ wyniki badań i to, jak zawodnicy zregenerowali się po ostatnich spotkaniach - kończy ekspert stacji TVP Sport.