Dwie strony Euro z Havas SE: spór o pechowy rzut karny

Jędrzej Hugo-Bader i Maciek Sikorski – dwóch ekspertów od marketingu sportowego z agencji Havas Sports & Entertainment. Zawsze w jednej drużynie, ale często odmiennego zdania. Tym razem spierają się o niewykorzystanego karnego i feralnego strzelca.

 Redakcja
Redakcja
PAP/EPA / EPA/OLIVER WEIKEN

A jakie jest Wasze zdanie?

Maciej Sikorski: Wspaniałe uczucie obudzić się w piątek rano z poczuciem dumy narodowej! Nasi piłkarze stanęli na wysokości zadania. Przekroczyli sportowym Rubikon! Porażka z Portugalią? Taki jest sport. Był to epicki pojedynek. Reprezentacja Adama Nawałki właśnie rozpoczęła budowę „pomnika” w sercach milionów Polaków.

Jędrzej Hugo-Bader: Zgadza się, to był dla nas wspaniały turniej. Kiedy ostatnio byliśmy tak dumni z polskiej reprezentacji? Ostatnio takie pozytywne emocje związane z piłkarzami z orłem na piersi przeżywałem w 1992 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie. Niestety, jeden zmarnowany karny przekreślił nasze marzenia. Jest sukces, ale niedosyt również.

Maciej Sikorski: Taki jest sport. Dla mnie ten niewykorzystany karny to żaden dramat. Sedno piękna sportu. Nie zawsze możemy być zwycięzcami. Takie porażki budują, uczą i dodają motywacyjnego kopa. Jestem głęboko przekonany, że zaprocentuje to już w najbliższych eliminacjach do mundialu w Rosji.
Strasznie mi przykro, że tego jednego karnego akurat nie wykorzystał Kuba Błaszczykowski. Zagrał turniej życia, wrócił z dalekiej piłkarskiej podróży. Oczywiście, jest to facet o niezwykle silnej psychice i umiejętności podnoszenia się po porażkach. Kilka spektakularnych podniesień ma już za sobą. Bardzo trudna sytuacja, mimo wszystko wolałbym, aby nie trafił ktoś inny.

Jędrzej Hugo-Bader: A ja uważam, że to szczęście w nieszczęściu, że padło akurat na Kubę. Dlaczego? Ano właśnie dlatego, że był naszym najlepszym zawodnikiem. On swoje zrobił, nikt go nie będzie gnębił za to, że zmarnował tę jedenastkę. Cała Polska go wspiera: „Kuba, nic się nie stało!” Gdyby nie on, ani ćwierćfinału, ani tej jedenastki po prostu by nie było. Kuba jest niesłychanie silny psychicznie i pozbiera się po tym, stanie się jeszcze silniejszy i będzie naszym narodowym bohaterem.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016: Noty Jana Tomaszewskiego i Tomasza Rząsy po meczu z Portugalią (źródło: TVP)

A co byłoby, gdyby tego karnego zmarnował Arek Milik? Przypomnij sobie wszystkie memy po zmarnowanych sytuacjach w poprzednich meczach. Gdyby on był teraz na miejscu Błaszczykowskiego, krytyka byłaby miażdżąca. Arek jest częścią doskonałego mechanizmu skonstruowanego przez Adama Nawałkę i mimo niewykorzystanych sytuacji podczas tego Euro po prostu nie zasłużył na to, by być symbolem porażki.

Maciej Sikorski: W żadnym wypadku! Gdyby Arek Milik nie wykorzystał tego karnego, dodałbym jedynie kolejną pozycję z cyklu niewykorzystane bramkowe sytuację. Swoją grą, walką, realizacją założeń taktycznych zaprocentował na bardzo wysoką ocenę, pomimo nieskuteczności. W tym zespole, z tym wynikiem żaden z zawodników nie otrzymałby miana symbolu porażki.

Jędrzej Hugo-Bader: Obawiam się, że internauci potrafią być bardziej bezwzględni, niż Ty w swoich osądach. Ale zgadzam się z Tobą w jednym: nie potrzebujemy symboli porażki, bo mimo odpadnięcia, cała Polska dziś jest zwycięska.

Maciej Sikorski: Cała nasz reprezentacja jest jednym wielkim zwycięzcą! Piłkarscy kibice zazdrościli „charakteru” polskim rugbistom, piłkarzom ręcznym itp. Dzisiaj polscy piłkarze dołączyli do grona prawdziwych twardzieli!

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×