Euro 2016: Ofensywny problem Niemców. Tak mało goli zespół Joachima Loewa jeszcze nie strzelał
Reprezentacja Niemiec dotarła do półfinału Euro 2016, chociaż pod względem ofensywnym spisuje się we Francji znacznie poniżej oczekiwań. Drużyna Joachima Loewa we wcześniejszych turniejach zdobywała więcej bramek.
Niemcy w dwóch pierwszych meczach mieli poważne problemy z sensowną grą w ataku. Wymienianie dziesiątek podań na 20-30. metrze przed bramką bez odpowiedniego tempa gry przynosiło marne efekty. Zwłaszcza przeciwko Polsce (0:0) stwarzanie dogodnych sytuacji przychodziło im z trudem. Rozwiązanie z Mario Goetze jako "fałszywą dziewiątką" zupełnie nie zdało egzaminu. Zespół bił głową w mur i pomimo sporej przewagi optycznej niewiele potrafił zdziałać.
Sytuacja znacznie poprawiła się w meczu z Irlandią Północną (1:0), gdy do podstawowego składu wskoczył Gomez. Rosły napastnik absorbował uwagę obrońców i jego partnerzy z linii pomocy mieli więcej przestrzeni. W tym spotkaniu zawiodła jednak skuteczność - liczne zmarnowane okazje i tylko jedna bramka.
Najlepiej w ataku mistrzowie świata spisali się przeciwko Słowacji (3:0). Trafili z dystansu, po składnej akcji oraz ze stałego fragmentu. Gra Niemców w przodzie wreszcie mogła się podobać, pojawił się element przyśpieszenia i zaskoczenia, piłkarze mieli koncepcję, jak prowadzić akcje zespołowe, a nie tylko wymieniali mnóstwo podań wzdłuż pola karnego.
Przeciwko Włochom Joachim Loew zdecydował się na zachowawczą taktykę. Nie chciał, co zrozumiałe, ryzykować prowadzenia ataków większą liczbą piłkarzy. W rywalizacji z niezwykle doświadczoną i szczelną defensywą zdobycie jednego gola nie jest słabym wynikiem. Dogodnych okazji Niemcy mieli jednak zbyt mało jak na swój potencjał.
Średnia wynosząca 1,4 znacząco odbiega od przeciętnej zespołu Loewa w ostatnim 10-leciu. Odkąd trener pracuje z kadrą (na MŚ 2006 był asystentem Juergena Klinsmanna) aż do Euro 2016 Niemcy w imprezach mistrzowskich uzyskali średnią 2,12 gola (68 trafień w 25 pojedynkach). Przed dwoma laty w Brazylii aż 18-krotnie cieszyli się z goli, teraz są znacząco słabsi od Francuzów (11 bramek) oraz Walijczyków (10).
Przełamać wciąż nie może się Thomas Mueller. - Oczywiście, że chciałbym strzelać gole, ale to nie jest najważniejsze. W 2010 roku zostałem królem strzelców, ale przegraliśmy w półfinale. Wolę zdobywać trofea drużynowe - mówi as Bayernu Monachium, na którego niemieccy kibice pod nieobecność kontuzjowanego Gomeza szczególnie liczą w półfinale.
Dorobek strzelecki reprezentacji Niemiec w turniejach mistrzowskich w ostatniej dekadzie:Turniej | Mecze | Gole | Średnia goli na mecz | Rywale i liczba goli |
---|---|---|---|---|
MŚ 2006 | 7 | 14 | 2,00 | Kostaryka 4, Ekwador 3, Portugalia 3, Szwecja 2, Polska 1, Argentyna 1, Włochy 0 |
Euro 2008 | 6 | 10 | 1,67 | Turcja 3, Portugalia 3, Polska 2, Chorwacja 1, Austria 1, Hiszpania 0 |
MŚ 2010 | 7 | 16 | 2,28 | Australia 4, Anglia 4, Argentyna 4, Urugwaj 3, Ghana 1, Serbia 0, Hiszpania 0 |
Euro 2012 | 5 | 10 | 2,00 | Grecja 4, Dania 2, Holandia 2, Portugalia 1, Włochy 1 |
MŚ 2014 | 7 | 18 | 2,57 | Brazylia 7, Portugalia 4, Ghana 2, Algieria 2, USA 1, Francja 1, Argentyna 1 |
Euro 2016 | 5 | 7 | 1,40 | Słowacja 3, Ukraina 2, Włochy 1, Irlandia Płn. 1, Polska 0 |
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Francuska prasa: "Przed nami Everest" (źródło TVP)