Exodus selekcjonerów po Euro 2016. Już dziesięciu opuściło swoje stanowiska

Konrad Kostorz 16 Lipca 2016, 08:05

AFP / Franck Fife

Powodem ustąpienia zdecydowanej pięciu trenerów są słabe wyniki ich zespołów. Z tego powodu ze stanowisk postanowili odejść Rumun Anghel Iordanescu, Rosjanin Leonid Słucki, Ukrainiec Mychajło Fomienko, Anglik Roy Hodgson oraz Czech Pavel Vrba.

Na Euro 2016 mocno zawiedli również Szwedzi, jednak w tym przypadku decyzja o zmianie trenera zapadła już przed turniejem - Erik Hamren ogłosił, że opuszcza kadrę po blisko siedmiu latach. Nie popisali się także Hiszpanie, ale Vicente del Bosque najprawdopodobniej bez względu na wyniki odszedłby z reprezentacji z uwagi na wygasający kontrakt i chęć przejścia na emeryturę.

Marc Wilmots został zdymisjonowany, ponieważ belgijska federacja liczyła na więcej niż awans do ćwierćfinału. Antonio Conte sam zrezygnował z prowadzenia Włochów, ponieważ chciał wrócić do futbolu klubowego i objąć Chelsea FC. Nazwisko jego następcy ogłoszono już przed Euro 2016.

Islandię we Francji prowadził trenerski duet Lars Lagerbaeck - Heimir Hallgrimsson, przy czym jasnym było, że dowódcą i pierwszym szkoleniowcem jest doświadczony Szwed. Już na wiele miesięcy przed Euro ustalono, że Hallgrimsson będzie pobierał nauki u Lagerbaecka, by w eliminacjach MŚ 2018 już samodzielnie poprowadzić zespół z wyspy gejzerów.

Cztery związki piłkarskie nie znalazły jeszcze nowych selekcjonerów - bez trenera pozostają aktualnie reprezentacje Rosji, Anglii, Hiszpanii oraz Belgii.

Pracy nie straciło po mistrzostwach Europy 14 selekcjonerów. W tym gronie są Gianni De Biasi (Albania), Fatih Terim (Turcja) i Marcel Koller (Austria), chociaż prowadzone przez nie zespoły nie zdołały wyjść z grupy. W przypadku dwóch ostatnich trenerów władze federacji miałyby argumenty przemawiające za ich zwolnieniem.