Kierowca F1 o krok od zawieszenia. Musi się mieć na baczności
Pierre Gasly w GP Meksyku wyrzucił poza tor Lance'a Strolla, za co otrzymał karę i punkty karne do swojej licencji. Było to kolejne przewinienie Francuza w ostatnim czasie. Gasly'emu ze względu na agresywną jazdę grozi obecnie zawieszenie w wyścigu.
Jako że Gasly zachował swoją pozycję na torze, to otrzymał karę 5 s. Francuski kierowca musiał ją odbyć przy okazji pit-stopu. Bardziej bolesne dla reprezentanta Alpha Tauri jest dopisanie do jego licencji jednego punktu karnego.
Kierowca Alpha Tauri w ciągu ostatniego roku kalendarzowego zgromadził 10 punktów karnych, podczas gdy zapisanie na swoim koncie 12 karnych "oczek" skutkuje automatyczną pauzą w jednym wyścigu Formuły 1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunachJeszcze przed GP Meksyku kierowca Alpha Tauri mówił dziennikarzom o tym, że ma świadomość znajdowania się na krawędzi. - Szkoda, gdyby to skończyło się w taki sposób, że dostałbym zakaz startu w jednym wyścigu. Zwłaszcza że niektóre z moich punktów karnych dotyczą takich sytuacji, jak zbyt wolna jazda za samochodem bezpieczeństwa - powiedział Gasly, cytowany przez "The Race".
FIA wprowadziła system punktów karnych w F1 przed laty, gdy pojawiła się krytyka agresywnie jeżdżącego Romaina Grosjeana. Od tego momentu żaden z kierowców w ciągu roku kalendarzowego nie zgromadził 12 punktów karnych. Do takich sytuacji doszło za to w F2, gdzie obowiązuje podobny system karny.
Niewykluczone jednak, że w sezonie 2023 dojdzie do drobnych zmian w systemie karania kierowców. - W tej chwili dostajesz punkty karne za zbyt wolną jazdę za samochodem bezpieczeństwa czy przekraczanie limitów toru. Karą za to może być zakaz jazdy w wyścigu. FIA o tym wie i pracuje nad tym - zdradził Gasly.
Czytaj także:
Bojkot w F1. Już nie tylko Verstappen
Lewis Hamilton odpowiada Fernando Alonso. Gorąco w F1