Zamieszanie w F1. Zapadła decyzja ws. GP Monako

F1 odwołała GP Emilia Romagna z powodu powodzi we Włoszech, ale pojawiły się obawy, że uszkodzone i zalane drogi uniemożliwią transport sprzętu na kolejny wyścig - GP Monako. Teraz jest już wszystko jasne.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
deszczowe GP Monako Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: deszczowe GP Monako
W środę Formuła 1 oficjalnie poinformowała o odwołaniu GP Emilia Romagna. Decyzja nie była zaskoczeniem, biorąc pod uwagę to, co dzieje się w centralnej części Włoch w ostatnich dniach. Ulewne deszcze doprowadziły do powodzi, która zabiła już co najmniej 9 osób. Tysiące osób zostało ewakuowanych, w tym z regionów położonych blisko toru Imola. Sam obiekt też częściowo został zalany.

W czwartek pogoda w regionie Emilia Romagna zaczęła się poprawiać, a woda w pobliskich rzekach obniżyła poziom. Na to wskazywały też prognozy, dlatego część ekspertów spodziewała się, że mimo wszystko F1 będzie próbowała rozegrać zawody.

Gdyby GP Emilia Romagna rozgrywano zgodnie z planem, mogłyby się jednak pojawić problemy z dostarczeniem sprzętu na kolejny wyścig F1 - GP Monako. Rywalizacja w księstwie ruszy w następny weekend (26-28 maja).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowi

W czwartkowy poranek personelowi F1 i zespołów pozwolono z powrotem wejść do padoku toru Imola, po tym jak we wtorek doszło do jego obowiązkowej ewakuacji. Zrobiono to w jednym celu - spakowania sprzętu i przygotowania go w drogę do Monako.

Formuła 1 spodziewa się, że uszkodzenia w infrastrukturze drogowej mogą doprowadzić do tego, że ciężarówki ze sprzętem pojadą dłużej niż zwykle do Monako. Wiąże się to z faktem, że w wielu miejscach drogi są pozalewane, w innych brakuje nawierzchni, a problemem są też zerwane mosty.

Odwołanie GP Emilia Romagna sprawiło, że ciężarówki mogły wyruszyć w trasę wcześniej, zapewniając sobie odpowiedni bufor bezpieczeństwa. Chociaż pierwsze treningi w Monako ruszą dopiero w piątek (26 maja), to jednak budowa padoku i instalowanie niezbędnego sprzętu musi ruszyć w poniedziałek (22 maja). Gdyby zawody Imoli próbowano rozegrać na siłę, dostarczenie całej infrastruktury na czas do Monako mogłoby się okazać niemożliwe.

Czytaj także:
Rosja ma swój własny świat. Oto dowód
Pełna zgoda ws. odwołania wyścigu. Zespoły poparły decyzję F1

Czy odwołanie GP Emilia Romagna było słuszną decyzją?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×