Japończyk wściekły na sędziów w F1. "Absurdalna decyzja"

Yuki Tsunoda wypadł z punktowanej dziesiątki w GP Hiszpanii w następstwie decyzji sędziów, którzy ukarali Japończyka za wypchnięcie Guanyu Zhou poza tor. Kierowca Alpha Tauri nazwał ruch stewardów "absurdalnym" i "niesprawiedliwym".

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Yuki Tsunoda Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: Yuki Tsunoda
Pod koniec wyścigu zobaczyliśmy ładną walkę Yukiego Tsunody i Guanyu Zhou. Kierowca Alfy Romeo skorzystał z DRS-u, by próbować wyprzedzić rywala po zewnętrznej w pierwszym zakręcie. Chwilę później, już w drugim zakręcie, Chińczyk odbił kierownicą i uciekł w kierunku drogi wyjazdowej z pit-lane, aby uniknąć zderzenia z Japończykiem.

Incydentem zajęli się sędziowie, którzy uznali, że Zhou znajdował się już przed Tsunodą i miał prawo do wyboru ścieżki jazdy. Dlatego też stewardzi doszli do wniosku, że kierowca Alpha Tauri wypchnął rywala poza tor. Poskutkowało to 5 s kary dla Japończyka, który tym samym wypadł z punktowanej dziesiątki i zakończył GP Hiszpanii na dwunastym miejscu.

- To była absurdalna decyzja i wydaje się ona naprawdę niesprawiedliwa - powiedział Tsunoda dziennikarzom, cytowany przez motorsport.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowite wideo w mediach Barcelony. Zobacz, co zrobił... siekierą

Zdaniem Tsunody, jego rywal z Alfy Romeo "udawał", że zabrakło mu miejsca na torze i celowo uciekł na pobocze, podczas gdy mógł pozostać na nitce wyścigowej. - Gdy zobaczyłem Zhou, zostawiłem mu miejsce, ale wydawało mi się, że odpuścił. Potem pojawił się na zewnętrznej i udawał, że został wypchnięty poza tor. Do niczego takiego nie doszło. Po zewnętrznej było jeszcze miejsce - ocenił kierowca Alpha Tauri.

- Oczywiście, że wywarłem na niego presję, ale miał miejsce do jazdy, dlatego nie rozumiem, skąd wzięła się ta kara. To naprawdę niesprawiedliwe, to bardzo surowa decyzja - dodał Tsunoda.

23-latek nie był świadomy tego, że otrzymał karę, aż do momentu zakończenia GP Hiszpanii. Tsunoda ma żal do sędziów, iż ci nie poczekali z werdyktem i nie wysłuchali tego, co miał do powiedzenia na swoją obronę. - Musimy o tym porozmawiać z FIA, bo dają 5 s kary bez żadnej dyskusji, gdy wyścig dobiega końca - zauważył Tsunoda.

Zupełnie inaczej sytuację widział Zhou. - To było bardzo proste. Byłem z przodu przed hamowaniem do pierwszego zakrętu. Zostawiłem mu sporo miejsca, a on nie odpuszczał. Wypchnął mnie poza tor i musiałem uciekać z linii wyścigowej, by uniknąć zderzenia - powiedział kierowca Alfy Romeo.

Czytaj także:
Kubica rozpoczął przygotowania do 24h Le Mans. Są powody do niepokoju
Mercedes ukarany po GP Hiszpanii. Zespół musi sięgnąć do kieszeni

Czy Yuki Tsunoda ma rację?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×