Ostatni będą pierwszymi. Czy to najlepszy bolid w F1?

Red Bull Racing zdominował F1 w minionym sezonie, wygrywając 21 z 22 wyścigów. Przez to model RB19 zapisał się w historii jako najlepsza maszyna. Jego następca stoi przed trudnym zadaniem, bo powtórzenie takich statystyk graniczy z cudem.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
model RB20 Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: model RB20
Nadchodzący sezon będzie dla Red Bull Racing 20. spędzonym w Formule 1. Kierownictwo "czerwonych byków" marzy, by w tej sytuacji zaprezentowany w czwartkowy wieczór model RB20 powtórzył sukces poprzednika. Ponowne wygranie niemal wszystkich wyścigów F1 w trakcie jednej kampanii będzie jednak graniczyło z cudem.

Przy okazji premiery modelu RB20 ogłoszono też start kampanii "Forever Rebl", która ma celebrować 20-lecie startów Red Bulla w królowej motorsportu. W trakcie całego sezonu stajnia z Milton Keynes będzie przypominać i opowiadać o tym, jak przeistoczyła się z małego gracza w giganta F1 i zdobywcę siedmiu tytułów mistrzowskich w klasyfikacji kierowców.

"Przez cały rok zespół w ramach akcji 'Forever Rebl' opracuje serię specjalnych wydarzeń i aktywności, które mają na celu przybliżyć ekipę fanom i jej 20-letnią historię" - przekazano w komunikacie prasowym.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zjawiskowa bramka w meczu kobiet. Co za "piętka"!

- To wyjątkowy sezon w historii zespołu. W ciągu ostatnich 20 lat Red Bull odniósł sukces w F1 i zmienił jej krajobraz. Dokonał tego dzięki determinacji i postępowaniu inaczej niż pozostali. Zaangażowaliśmy się w twardą grę i jeszcze twardsze ściganie. Całkowicie skupiliśmy się na rywalizacji o najwyższe nagrody - przekazał Christian Horner, szef Red Bulla.

- Siedem tytułów w klasyfikacji kierowców, sześć wśród konstruktorów, 113 wygranych wyścigów. To wszystko potwierdziło sukces wizji Red Bulla. Najnowszy rozdział tej historii rozpoczyna się właśnie teraz wraz z modelem RB20. To będzie ekscytujący i niezwykle konkurencyjny sezon, ale jak pokazał zeszły rok, potrafimy działać na najwyższym poziomie - dodał Horner.

Kierowcami Red Bulla w sezonie 2024 pozostaną Max Verstappen i Sergio Perez. Nie jest natomiast jasne, czy na stanowisku szefa utrzyma się Christian Horner. Brytyjczyk rządzi "czerwonymi bykami" od momentu wejścia firmy do F1, ale ostatnio został oskarżony o "niewłaściwe zachowanie" względem jednego z pracowników i prowadzone jest przeciwko niemu wewnętrzne śledztwo. W efekcie możemy być świadkami zmiany szefa w Milton Keynes.

Biorąc pod uwagę, że Verstappen wygrał w zeszłym roku aż 19 wyścigów, a Red Bull kończył kampanię ze sporą przewagą nad Ferrari i Mercedesem, to Holender wydaje się być naturalnym kandydatem do kolejnego tytułu mistrzowskiego. Znak zapytania dotyczy Pereza, który w ubiegłej kampanii zwyciężył w dwóch Grand Prix i odstawał poziomem od zespołowego partnera. Umowa Meksykanina wygasa z końcem sezonu 2024.

Model RB20 jest ostatnim, jaki zobaczyliśmy przed inauguracją nowego sezonu F1. Już wkrótce wszystkie maszyny wyjadą na tor w Bahrajnie podczas zimowych testów, które potrwają od 21 do 23 lutego.

Czytaj także:
- Mercedes powrócił do srebrnych barw. Oto nowy bolid Niemców
- Namówił Hamiltona do transferu. Szef Ferrari odsłonił kulisy

Czy Max Verstappen obroni tytuł w sezonie 2024?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×