Kierowca Ferrari zmaga się z chorobą. Co z występem w F1?
Carlos Sainz w środę nie pojawił się na briefingach prasowych z dziennikarzami przed GP Arabii Saudyjskiej. Ferrari wytłumaczyło nieobecność Hiszpana problemami zdrowotnymi. Czy 29-latek wystąpi w sobotnim wyścigu F1?
Pobyt w Al Uli zakończył się dla 29-latka chorobą. Z tego powodu Sainz nie był w stanie w środę wyjść do dziennikarzy i uczestniczyć w tradycyjnych spotkaniach prasowych. "Carlos nie czuje się najlepiej i wrócił do hotelu" - przekazało w krótkim komunikacie Ferrari.
Co ciekawe, jeszcze we wtorek Sainz w mediach społecznościowych chwalił się, że pokonał na rowerze trasę o długości ponad 50 km wokół Dżuddy, gdzie mieści się tor uliczny Formuły 1. Najwidoczniej kierowca Ferrari dopiero później poczuł się gorzej.
ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?Na razie nie zanosi się na to, aby choroba Sainza była na tyle poważna, aby miał on opuścić GP Arabii Saudyjskiej - wynika z informacji przekazanych przez Ferrari. Należy zatem oczekiwać, że Hiszpan w czwartek zasiądzie za kierownicą SF-24.
Osłabienie chorobą to jednak kiepska informacja dla kierowcy z Madrytu zważywszy na prognozy pogody przed GP Arabii Saudyjskiej. Synoptycy zapowiadają, że tegoroczny wyścig w Dżuddzie będzie najgorętszy od momentu organizacji Formuły 1 w tym miejscu.
Gdy w czwartek kierowcy F1 będą wyjeżdżać na tor w pierwszym treningu, temperatura osiągnie 28 st. C. Nieco chłodniej będzie w kolejnej sesji, rozgrywanej już po zachodzie słońca. Wtedy słupki w termometrach zatrzymają się na 26. st C. W kokpitach bolidów będzie jednak znacznie goręcej, co będzie wyzwaniem dla organizmów kierowców.
Również w piątek i sobotę termometry w momencie odbywania się kwalifikacji i wyścigu mają pokazywać po 27-28 st. C.
Czytaj także:
- Afera wokół Red Bulla nie ma końca. Prawnicy wkroczyli do akcji
- Skandal goni skandal. Kolejne problemy prezydenta FIA