Nowy sezon F1 ma wystartować w marcu, a nie w kwietniu

Andrzej Prochota 29 Września 2015, 09:00

Pomimo opublikowania prowizorycznego kalendarza Formuły 1 na sezon 2016, nadal może się w nim sporo zmienić. Pierwotnie GP Australii miało zainaugurować zmagania najlepszych kierowców świata 3 kwietnia, a zakończyć w grudniu - GP Malezji. Z kolei na stronie internetowej organizatora wyścigu w Melbourne pojawiła się już informacja, że wszystkie bilety są sprzedane.

Jednak niemiecki "Auto Motor und Sport" doniósł, że GP Australii zostało przesunięte na 20 marca. Dwa tygodnie wcześniej mają odbyć się ostatnie przedsezonowe testy.

Zespoły F1 zaciekle walczą o miesięczną przerwę od F1 w sierpniu. W związku z rekordową liczbą Grand Prix w sezonie 2016 (21), prawdopodobnie trzy wyścigi odbędą się tydzień po tygodniu lub mistrzostwa świata zakończą się w połowie grudnia. Jednak finał sezonu miałoby się odbyć podczas GP Abu Zabi.

Zmiany w kalendarzu F1 musi zaakceptować Światowa Rada Sportów Motorowych. Zebranie w tej sprawie ma się odbyć w najbliższą środę w Paryżu.

Prowizoryczny kalendarz na sezon 2016:
3 kwietnia - GP Australii
10 kwietnia - GP Chin
24 kwietnia - GP Bahrajnu
1 maja - GP Rosji
15 maja - GP Hiszpanii
29 maja - GP Monako
12 czerwca - GP Kanady
26 czerwca - GP Wielkiej Brytanii
3 lipca - GP Austrii
17 lipca - GP Azerbejdżanu
31 lipca - GP Niemiec
7 sierpnia GP Węgier
28 sierpnia lub 4 września - GP Belgii
4 września lub 11 września - GP Włoch
18 września lub 25 września – GP Singapuru
9 października - GP Japonii
23 października - GP USA
30 października - GP Meksyku
13 listopada - GP Brazylii
27 listopada - GP Abu Zabi
4 grudnia lub 11 grudnia - GP Malezji