Jarosław Wierczuk: Słowa Hamiltona są niestosowne (felieton)

 Redakcja
Redakcja
 Neutralizacja została natychmiast wykorzystana do celów taktycznych. Na wymianę opon zjechał zarówno Verstappen jak i Rosberg. Po zakończeniu neutralizacji Holender znajdował się na czwartej pozycji, tuż przed Valtterim Bottasem, ale miał przed sobą 16 sekund "wolności" do jadącego na 3-cim miejscu Kimiegp Raikkonena. Miał również świeże opony, aby z tej wolności korzystać. Red Bull na tym etapie wyraźnie zróżnicował strategie pomiędzy swoich dwóch kierowców. Verstappen rzeczywiście skorzystał z sytuacji. W przeciągu zaledwie 4 okrążeń zbliżył się do Raikkonena o 8 sekund. Obserwując to tempo zespół Red Bulla bardzo szybko poinformował Daniela Ricciardo, iż w trakcie najbliższego pit stopu zamierza założyć opony hard. Był to pierwszy z serii zwrotów strategicznych w tym wyścigu.

Red Bull był wyraźnie zaskoczony osiągami i niezłą żywotnością twardej mieszanki i doszedł do wniosku, iż przypadkowo odkrył potencjalnie szybszą strategię, czyli pojedynczy pit stop - coś co do tej pory w Malezji było niemal niewykonalne.
Na 21. okrążeniu Verstappen wyprzedził Raikkonena, który w tym samym momencie zjechał na pit stop. Ponownie pojawił się na torze tuż przed nadrabiającym straty Rosbergiem. Niemiec powinien bez problemu wyprzedzić Raikkonena, jednak ten ostatni dysponował bez porównania lepszym ogumieniem. W rezultacie Rosberg zmuszony był do jazdy za, bądź co bądź wolniejszym Ferrari.
Po zjeździe Hamiltona i Ricciardo, to Verstappen na krótko objął prowadzenie. Był jednak natychmiast pospieszany przez zespół. Strona garażu Red Bulla odpowiedzialna za Holendra prawdopodobnie obawiała się, iż po założeniu opon hard Ricciado nie pojawi się już w boksach, a Verstappena czekała jeszcze co najmniej jedna wizyta.

Te kalkulacje okazały się jednak błędne. Zarówno Hamilton jak i Ricciardo musieli ponownie zmieniać opony. Widać było w tym względzie spory chaos strategiczny. Najpierw niespodzianką okazało się wyjątkowo dobre tempo Verstappena na twardej mieszance co spowodowało przewartościowanie priorytetów taktycznych. Po kilkunastu okrążeniach było już jednak jasne, iż przeliczono się jeśli chodzi o potencjalną żywotność opon hard i trzeba było ponownie rewaluować założenia strategiczne.

Na 34. okrążeniu Hamilton miał 16 sekund przewagi nad Ricciardo, do którego dość szybko zbliżał się Verstappen. Red Bull miał świadomość, iż Hamilton będzie musiał jeszcze raz zjechać na wymianę opon, a więc istniała potencjalna szansa na zwycięstwo. Ta szansa była jednak wyższa, przynajmniej na tym etapie wyścigu w przypadku Verstappena, ponieważ po całym chaosie związanym z doborem optymalnej strategii okazało się, że to właśnie Holender ma najświeższe opony, na których ma szansę na dokończenie wyścigu. Jednak na przeszkodzie do optymalnego tempa stał kolega z zespołu, Daniel Ricciardo. Czy w tej sytuacji Red Bull powinien ingerować w rozwój sytuacji? Decyzja była negatywna i mogliśmy być świadkami pasjonującej walki. Przez sekwencję 4-ech zakrętów 2 bolidy Red Bulla jechały równolegle jednak Verstappenowi, pomimo nadwyżki prędkości nie udało się objąć drugiego miejsca. To był de facto kluczowy moment wyścigu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×