Ikona czeskiego hokeja bez taryfy ulgowej. Polała się krew

Jaromir Jagr, po wielu sezonach spędzonych w NHL, wrócił do Czech, wiążąc się z macierzystym HC Kladno. W swoim kraju ikona czeskiego hokeja nie ma jednak łatwo.

Dawid Borek
Dawid Borek
Jaromir Jagr Getty Images / Patrick Smith / Na zdjęciu: Jaromir Jagr

Czeski hokeista przez 13 lat zawodowej kariery grał w klubach NHL. W październiku 2017 roku związał się z kanadyjskim Calgary Flames, a pod koniec stycznia obecnego roku został wypożyczony do macierzystego, pierwszoligowego HC Kladno, którego jest właścicielem.

W sobotnim spotkaniu w Hawierzowie, Jaromir Jagr spędził na placu gry zaledwie 92 sekundy. Dlaczego? Wszystko przez przykry w skutkach wypadek. W jednej z akcji w 46-latka z impetem wjechał Marek Sikora, a ten uderzył głową w bandę.


Przy Jagrze, który zalał się krwią, momentalnie pojawili się ratownicy medycznie, którzy udzielili Czechowi pierwszej pomocy. Na całe szczęście nie były potrzebne nosze. Ikona czeskiego hokeja zeszła do szatni o własnych siłach, ale więcej w meczu już się nie pojawiła.

Według nieoficjalnych informacji, podanych przez isport.blesk.cz, Jagr został przetransportowany do szpitala, gdzie stwierdzono u niego lekkie wstrząśnienie mózgu.

Sztab szkoleniowy HC Kladno złożył protest na nieczyste zagranie przeciwnika, jednak ten został odrzucony przez sędziów.

Nawet bez wsparcia Jagra, drużyna HC Kladno wygrała w Hawierzowie 3:1.

ZOBACZ WIDEO Tak Koreańczycy świętują w Pjongczangu Księżycowy Nowy Rok. Tradycją i kulturą dzielą się z dziennikarzami
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×