Danuta Dmowska-Andrzejuk zapewnia. Nie po to weszła do rządu

Danuta Dmowska-Andrzejuk została nową - tymczasową - szefową ministerstwa sportu. Jak zapewniła w rozmowie z "Rzeczpospolitą", nie przyszła do rządu dla odprawy.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Danuta Dmowska-Andrzejuk PAP / Rafał Guz / Na zdjęciu: Danuta Dmowska-Andrzejuk
27 listopada miało miejsce zaprzysiężenie rządu Mateusza Morawieckiego. Jego kadencja prawdopodobnie potrwa tylko dwa tygodnie. Prezydent Andrzej Duda powierzył dotychczasowemu premierowi misję tworzenia rządu, choć Prawo i Sprawiedliwość nie ma większości w Sejmie (194 mandaty).

To jednak nie przeszkodziło w powołaniu nowego - tymczasowego - gabinetu. Najprawdopodobniej rząd Morawieckiego nie uzyska wotum zaufania i zostanie rozwiązany po dwóch tygodniach. Misję tworzenia rządu w kolejnym kroku będzie powierzał Sejm, gdzie większość (248 mandatów) ma sojusz Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy.

Stanowisko ministra sportu w rządzie Mateusza Morawieckiego objęła Danuta Dmowska-Andrzejuk. To była szpadzistka, która w trakcie swojej kariery zdobyła m.in. złoty medal mistrzostw świata i Europy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek

Po co Dmowska-Andrzejuk weszła do rządu? O to została zapytana przez "Rzeczpospolitą". Wyjaśniła, że powodem tym nie była miesięczna odprawa.

- Nie przyszłam do rządu dla odprawy. To kwestia odpowiedzialności. Są sprawy, nad którymi w najbliższych dniach będę chciała pracować - powiedziała.

Nad czym zatem będzie przez dwa tygodnie pracować Dmowska-Andrzejuk? Jak wyjaśniła, ważna jest ciągłość pracy urzędu. Ma konkretne plany na przyszłość i będzie próbowała wdrożyć niektóre pomysły, z których być może skorzysta jej ewentualny następca.

Nie zmienia to jednak faktu, że Dmowska-Andrzejuk i inni ministrowie za dwa tygodnie pracy otrzymają nad wyraz godziwe wynagrodzenie. Ich regulaminowa pensja za ten okres wyniesie 18 tysięcy złotych. A to jeszcze nie koniec.

W przypadku dymisji rządu każdy z ministrów otrzymuje bowiem odprawę. Jej wysokość uzależniona jest od czasu sprawowania urzędu. Jeżeli ziści się najbardziej prawdopodobny scenariusz i rząd nie otrzyma wotum zaufania, wysokość odprawy wyniesie 18 tysięcy złotych. Oznacza to, że ministrowie za dwa tygodnie pracy otrzymają aż 36 tysięcy brutto!

Dla Dmowskiej-Andrzejuk to druga kadencja w ministerstwie sportu. Zarządzała już tym resortem od grudnia 2019 do października kolejnego roku.

Czytaj także:
Tyle w dwa tygodnie zarobi nowa minister sportu
Dobrze się przypatrz. Zobacz, kto stanął obok prezydenta

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×