To już jakaś plaga! Kolejna kraksa w końcówce etapu Tour de Pologne
Phil Bauhaus wygrał piąty etap Tour de Pologne. Więcej jednak znów mówi się o fatalnych wydarzeniach na trasie. Kilometr przed metą doszło do kraksy.
Na lotnym finiszu najlepszy był Sean Quinn. Pierwsza górska premia padła łupem Jakuba Muriasa. W walce o drugą z nich uczestniczyło już tylko dwóch zawodników. Na 35 kilometrów przed metą na atak z ośmioosobowej grupy zdecydowali się bowiem Mads Schmidt i Sean Quinn. To właśnie Schmidt triumfował na drugiej górskiej premii.
Schmidt i Quinn uciekali dość długo. Przez chwilę doskoczył do nich Kazach Jewgienij Fedorow, ale szybko osłabł. Peleton z kolei był napędzony przez zespół INEOS-Grenadiers. Około trzy kilometry przed metą uciekinierzy zostali złapani.
Wówczas też zawodnicy zaczęli tradycyjnie tworzyć pociągi sprinterskie, szukając już jak najlepszych pozycji do finiszu.
Niestety kilometr przed metą doszło do poważnej kraksy, która zahamowała większość peletonu. To już trzeci przypadek na tegorocznym Tour de Pologne, kiedy na trasie dochodzi do przykrego zdarzenia. Wcześniej kraksy miały miejsce na pierwszym oraz czwartym etapie.
Ostatecznie o triumf w Rzeszowie walczyła mała grupa kolarzy. Najlepiej finiszował Phil Bauhaus z zespołu Bahrain-Victorious. Podium uzupełnili Arnaud Demare (Groupama-FDJ) i Nikias Arndt (Team DSM). Najlepszy z Polaków Patryk Stosz uplasował się na 10. pozycji.
Liderem wyścigu pozostał Sergio Higuita (BORA-hansgrohe). Teraz przed zawodnikami jazda indywidualna na czas na dystansie 11,8 km.
Trzy kraksy i finasz Na niespełna kilometr przed metą 5. etapu Tour de Pologne doszło de serii upadków A potem genialny pojedynek sprinterski Phil Bauhaus Arnaud Demare #tvpsport pic.twitter.com/tNJD2gRPy9
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 3, 2022
Czytaj także:
Koronawirus na Tour de Pologne. Ekipa wycofała się z wyścigu