Belgijski kolarz zginął potrącony przez motocykl

Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę w czasie wyścigu kolarskiego Gent-Wevelgem. Antoine Demoitie, 25-letni kolarz grupy Wanty-Groupe Gobert, zginął potrącony przez motocykl.

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski
AFP / DAVID STOCKMAN / BELGA

Demoitie wraz z czterema innymi zawodnikami brał udział w kraksie w Sainte-Marie-Cappel, 115 kilometrów przed metą, tuż przed tym, jak kolarze mieli przekroczyć granicę belgijsko-francuską. Kiedy grupka pechowców leżała na ziemi, wjechał w nią motocykl.
Jak informuje dziennik "L'Equipe", powołując się na relację naocznego świadka, Demoitie nie zdążył nawet wstać po upadku, gdy motocykl uderzył go w głowę.

Kolarz został najpierw zabrany do szpitala w Ypres, skąd, ze względu na poważne obrażenia, szybko przeniesiono go na oddział intensywnej opieki medycznej uniwersyteckiej placówki w Lille. W niedzielę wieczorem jego stan określano jako bardzo poważny.

Tuż po północy poinformowano, że 25-letni zawodnik zmarł w wyniku doznanych obrażeń.
Antoine Demoitie do grupy Wanty-Groupe Gobert przeszedł tej zimy. Wcześniej startował w barwach ekipy Wallonie-Bruxells. Największym sukcesem w jego karierze było wygranie wyścigu Tour de Finistere.

78. edycję wyścigu Gent-Wevelgem wygrał aktualny mistrz świata, Słowak Peter Sagan.

Dzień przed wypadkiem Demoitie, na etapie wyścigu Criterium International na Korysce, poważnego ataku serca doznał inny belgijski kolarz, Daan Myngheer. 22-letni zawodnik przebywa w szpitalu w Ajaccio, został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Jego stan lekarze określają jako poważny, ale stabilny.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×