Tuż przed Tour de France. Portugalski kolarz przyłapany na stosowaniu EPO

Andre Cardoso, kolarz grupy Trek-Segafredo, szykował się do występu w "Wielkiej Pętli". Zamiast tego musi się gęsto tłumaczyć.

Michał Fabian
Michał Fabian
East News / Imago/Sirotti

1 lipca w Duesseldorfie rozpocznie się kolejna edycja Tour de France. Kilka dni przed startem jedna z ekip Trek-Segafredo musiała dokonać pilnej zmiany w składzie. W najsłynniejszym wyścigu świata nie wystartuje Andre Cardoso.

32-letni Portugalczyk oblał test antydopingowy. Podczas badań przeprowadzonych 18 czerwca wykryto w jego organizmie EPO. Erytropoetyna to hormon, który wpływa na produkcję czerwonych krwinek.

Pochodzący z Porto kolarz miał w tegorocznym Tour de France pomagać liderowi grupy Alberto Contadorowi. Miejsce Cardoso w składzie zajmie Haimar Zubeldia.

- Ku naszemu wielkiemu rozczarowaniu, dowiedzieliśmy się, że nasz kolarz Andre Cardoso miał pozytywny wynik badania na obecność zakazanej substancji w organizmie. Zgodnie z naszą polityką "zero tolerancji" został natychmiast zawieszony - powiedziała rzecznik grupy Trek-Segafredo Elke Weylandt.

Cardoso wydał oświadczenie, w którym przekonuje, że jest niewinny.

- Jestem w pełni świadomy, że będę uznawany za winnego, ale to ważne dla mnie, by powiedzieć, że jestem zdruzgotany tą informacją. Chciałem podkreślić, że nigdy nie stosowałem żadnych nielegalnych substancji - napisał Portugalczyk.


Zawieszony kolarz wystąpił o zbadanie próbki B.

Dla Cardoso miał to być debiut w "Wielkiej Pętli". Czterokrotnie startował w Vuelta a Espana i trzykrotnie w Giro d'Italia.

ZOBACZ WIDEO: Sektor Gości 63. Michał Kwiatkowski: Jesteśmy narażeni na wypadki. Największe zagrożenie to brak skupienia [4/4]
Czy wierzysz w niewinność Andre Cardoso?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×