Tour de France 2018: popis Team Sky na XI etapie, Geraint Thomas nowym liderem wyścigu. Kolejne straty Rafała Majki

kontraktu na przyszły sezon brak, pozycja negocjacyjna fatalna, szkoda, bo od jego początków z peletonem zawodowym mu kibicowałem. Ogólnie to nie wiem czy sztab trenerski nie spaprał sprawy też, bo forma Poljańskiego to kpina.

odciął mu się prąd. Kto wie. Szkoda, klasyfikacja generalna już uciekła, teraz może jedynie celować w etapy.

osiąga przypadkowy kolarz. Ale on nie jest materiałem na gwiazdę pierwszej wielkości. W swojej szczytowej formie jest w stanie zając na TdF miejsce w okolicach 7-8 (no max 5 przy słabej obsadzie/kłopotach rywali). Taki jest po prostu jego potencjał. Jest w peletonie wielu lepszych kolarzy, którzy do tego mają inne atuty poza mocnymi nogami. Albo potrafią myśleć strategicznie, albo wyróżniają się walecznością, świetnie zjeżdżają, jeżdżą na czas itp. Rafał nie ma żadnego z tych atutów. Ma po prostu dobrą wydolność i mocne nogi. Nic poza tym. Jedzie z najlepszymi dopóki starczy mu pary, a jak odpadnie, to już nie wróci. Śledzę jego karierę niemal od początku, od czasu gdy pokazał się na Vuelcie jako pomocnik Alberto. Długo się łudziłem, że jego największym problemem jest głowa, że ma jakąś dziwną blokadę, która każe mu się ciągle oglądać za siebie i liczyć na innych. Gdy przechodził z Saxo do Bory to znów się łudziłem, że w nowej ekipie, ktoś będzie w stanie z nim nad tym popracować, ale nic takiego się nie stało. Bo nie wynika to z głowy, tylko raczej z braku możliwości. Rafał jest w stanie odjechać atakiem kolarzom z 3 szeregu, ale nie tym najlepszym, czy zbliżonym poziomem do niego. Po prostu brakuje pary w nogach. Tutaj wyraźnie coś nie zagrało. Nie przekonuje mnie tłumaczenie, że to efekt upadku na 10 etapie. Drugi rok z rzędu dziwny tok przygotowań ze Słowenią, na którą nikt praktycznie nie jeździ. Winy zespołu też nie ma się co doszukiwać. Jak tracisz 11 minut, to nie dlatego, ze nie miałeś obstawy 5 kolegów z zespołu, ale dlatego, ze byłeś po prostu słaby. Co by mu ta cała obstawa dała? Wzięliby go na barana i wnieśli na tą górę? Ale takie słabsze wyścigi zdarzają się niemal każdemu. Rafał nie jest wyjątkiem. Nawet Nibali miał Toury na których zawodził. Może po prostu TdF to za wysokie progi? Może lepiej skupić się na tym co do tej pory wychodziło? Znaleźć ekipę gdzie będzie mógł być liderem na Giro albo Vueltę, a na TdF jechać z wolną ręką i hasać po etapy? Z drugiej strony wiem, że magia żółtej koszulki i pol elizejskich korci każdego.

piszę,bo nie ma o czym.

Tour, ewidentnie na klasyki i pod Sagana. Pomagają Majce jak potrafią i na ile mogą, ale to nie jest drużyna i lider pod takie wyścigi. Może Tur de Pologne, ale nie Tour de France.