Prokuratura ustaliła, co spowodowało śmiertelny w skutkach wypadek Bjorga Lambrechta

Bjorg Lambrecht miał najechać na odblask na drodze wystający 1,5 cm powyżej jezdni. To miało spowodować śmiertelny w skutkach wypadek. Są to oficjalne ustalenia prokuratury.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Bjorg Lambrecht WP SportoweFakty / DANIEL KOPATSCH / Na zdjęciu: Bjorg Lambrecht

Informacje przekazało RMF FM. Prokuratura rejonowa w Rybniku prowadzi od 6 sierpnia śledztwo ws. śmierci kolarza podczas Tour de Pologne.

Przesłuchano m.in. zawodników, którzy jechali blisko belgijskiego kolarza. "Jeden z nich, jadący około 20 metrów za belgijskim kolarzem zeznał, że widział, jak zawodnik podskakuje, a potem traci panowanie nad rowerem i zjeżdża w lewo. Bardziej precyzyjne są zeznania dwóch bezpośrednich świadków, którzy widzieli jak Belg po najechaniu na przydrożny odblask traci panowanie nad kierownicą, nad którą próbuje odzyskać kontrolę i wjeżdża do rowu" - czytamy na rmf24.pl.

Śledczy będą sprawdzać jeszcze m.in. informację o nagłym spadku poziomu cukru we krwi zawodnika.

ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne. Mieszkańcy Bełka opowiedzieli o wypadku kolarza. "Pech. Wcześniej coś takiego się tutaj nie wydarzyło"
Już wcześniej pojawiała się teza, że Bjorg Lambrecht stracił równowagę po najechaniu na wyznaczający pobocze przydrożny odblask.

Do tragicznego wypadku doszło tuż przed 50. kilometrem etapu z Chorzowa do Zabrza. Lambrecht na prostej drodze we wsi Bełk (powiat rybnicki) wpadł do rowu i z dużym impetem uderzył klatką piersiową w betonowy przepust, znajdujący się przy jednej z prywatnych posesji. Mimo wysiłków lekarzy, kolarz zmarł w trakcie operacji w szpitalu w Rybniku.

Zobacz takżeWzruszające pożegnanie partnerki Bjorga Lambrechta. "Już zawsze będę cię kochać"

Zobacz także: Smutek, zaduma i łzy. W Knesselare odbył się pogrzeb Bjorga Lambrechta

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×