Prokuratura ustaliła, co spowodowało śmiertelny w skutkach wypadek Bjorga Lambrechta
Bjorg Lambrecht miał najechać na odblask na drodze wystający 1,5 cm powyżej jezdni. To miało spowodować śmiertelny w skutkach wypadek. Są to oficjalne ustalenia prokuratury.
Informacje przekazało RMF FM. Prokuratura rejonowa w Rybniku prowadzi od 6 sierpnia śledztwo ws. śmierci kolarza podczas Tour de Pologne.
Przesłuchano m.in. zawodników, którzy jechali blisko belgijskiego kolarza. "Jeden z nich, jadący około 20 metrów za belgijskim kolarzem zeznał, że widział, jak zawodnik podskakuje, a potem traci panowanie nad rowerem i zjeżdża w lewo. Bardziej precyzyjne są zeznania dwóch bezpośrednich świadków, którzy widzieli jak Belg po najechaniu na przydrożny odblask traci panowanie nad kierownicą, nad którą próbuje odzyskać kontrolę i wjeżdża do rowu" - czytamy na rmf24.pl.
Śledczy będą sprawdzać jeszcze m.in. informację o nagłym spadku poziomu cukru we krwi zawodnika.
ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne. Mieszkańcy Bełka opowiedzieli o wypadku kolarza. "Pech. Wcześniej coś takiego się tutaj nie wydarzyło"Do tragicznego wypadku doszło tuż przed 50. kilometrem etapu z Chorzowa do Zabrza. Lambrecht na prostej drodze we wsi Bełk (powiat rybnicki) wpadł do rowu i z dużym impetem uderzył klatką piersiową w betonowy przepust, znajdujący się przy jednej z prywatnych posesji. Mimo wysiłków lekarzy, kolarz zmarł w trakcie operacji w szpitalu w Rybniku.
Zobacz także: Wzruszające pożegnanie partnerki Bjorga Lambrechta. "Już zawsze będę cię kochać"
Zobacz także: Smutek, zaduma i łzy. W Knesselare odbył się pogrzeb Bjorga Lambrechta