Słynny menedżer walczy o życie. Media: kierował pijany Polak
Na autostradzie A4 w okolicach Mediolanu doszło do wypadku, w którym ucierpiał Johnny Carera. Jego porsche uderzyło w ciężarówkę na polskich rejestracjach, która jechała pod prąd!
Szwajcar po zderzeniu z ciężarówką prowadzoną przez Polaka, która zawracała na włoskiej autostradzie (!), trafił do szpitala Niguarda w Mediolanie. Carera przebywa na oddziale intensywnej terapii. Ma obrażenia głowy i kręgosłupa, a także przebite płuco" - czytamy w serwisie internetowym włoskiej gazety.
Do wypadku doszło w noc z piątku na sobotę w miejscowości Agrate Brianza w regionie Lombardia. 56-latek w wyniku uderzenia w pojazd ciężarowy został uwięziony w swoim aucie do przyjazdu służb ratunkowych.
Kierowca ciężarówki również został przewieziony do szpitala, ale nie odniósł poważniejszych obrażeń. Lekarze stan Carery oceniają jako bardzo poważny.
- Perforacja lewego płuca jest poważna. Johnny nie może oddychać bez wspomagania aparatury. Znajduje się w śpiączce - przekazał mediom brat menedżera kolarskiego, Alex Carera.
Ciclismo, il bollettino medico su Johnny Carera: “Condizioni molto gravi" https://t.co/hjBF98088X
— La Gazzetta dello Sport (@Gazzetta_it) November 27, 2021
Zobacz:
Kolarstwo. Nowe informacje o Polkach, które miały wypadek. Walka bez przerwy trwa
Kolarstwo. Remco Evenepoel rehabilituje się po makabrycznym wypadku. Pokazał, jak stawia pierwsze kroki