Miał być hit w NBA, wyszedł 41-punktowy pogrom

W Memphis w czwartek spotkały się dwie czołowe drużyny NBA. Grizzlies podejmowali Milwaukee Bucks. Emocji jednak nie było, wynik rozstrzygnięty był już po trzech kwartach.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Ja Morant Getty Images / Jamie Squire / Na zdjęciu: Ja Morant
Gwiazdor "Niedźwiadków", Ja Morant potrzebował zaledwie 26 minut, aby skompletować triple-double. 23-latek zapisał przy swoim nazwisku 25 punktów, 10 zbiórek i 10 asyst, a jego drużyna triumfowała aż 142:101.

Memphis Grizzlies, dla których to 19. zwycięstwo w tym sezonie, zdeklasowali Milwaukee Bucks. Gospodarze trafili 56 na 102 oddane rzuty z pola, popełnili ponadto tylko siedem strat. Ośmiu zawodników drużyny ze stanu Tennessee dobiło w czwartek do bariery dziesięciu zdobytych punktów.

- Gdy ktokolwiek się z nami mierzy, musi być gotowy na twardą walkę o zwycięstwo. Mamy wielu chłopaków, potrafiących wziąć piłkę i zdobyć punkty. Każdy stanowi zagrożenie w ataku - tłumaczył w rozmowie z mediami Ja Morant.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom

Grizzlies już do przerwy prowadzili 70:41, a w trzeciej kwarcie tylko potwierdzili swoją wyższość (47:30). Dla Bucks, którzy opuszczali parkiet na tarczy po raz dziewiąty w kampanii 2022/2023, po 19 "oczek" rzucili Giannis Antetokounmpo i Bobby Portis. - Zostaliśmy po prostu dosadnie pokonani w każdym aspekcie gry, trzeba to przyznać - mówił trener zespołu z Wisconsin, Mike Budenholzer.

Gracz Miami Heat, Tyler Herro w czwartek trafiał, jak natchniony. 22-latek umieścił w koszu aż 10 na 15 oddanych rzutów za trzy, zdobył rekordowe w karierze 41 punktów, a jego drużyna po zaciętym meczu pokonała Houston Rockets 111:108, odnosząc 15. sukces w sezonie.

- W kilku ostatnich meczach był naprawdę dobrze pilnowany przez obronę rywali, ale jest zbyt dobrym strzelcem, żebyśmy zrezygnowali z jego rzutów za trzy. Musi wykorzystywać nadarzające się okazje. Jest naprawdę genialnym strzelcem, który potrafi oddać rzut zarówno bezpośrednio po złapaniu piłki, jak i po koźle - komplementował Herro trener Heat, Erik Spoelstra.

Utah Jazz znów ograli rozpędzonych New Orleans Pelicans. Drużyna z Luizjany przed dwoma meczami z Jazz, miała siedem zwycięstw z rzędu. Teraz doznała drugiej następnej porażki. Gracze zespołu z Salt Lake City triumfowali tym razem po dogrywce, 132:129.

Genialny był Jordan Clarkson, autor 39 punktów. Fin Lauri Markkanen dodał 31 "oczek". Dla Pelicans 31 punktów, osiem zbiórek i osiem asyst wywalczył Zion Williamson.

Wyniki:

Houston Rockets - Miami Heat 108:111 (29:29, 23:37, 33:20, 23:25)
(Green 22, Porter Jr. 21, Smith Jr. 15 - Herro 41, Butler 20, Martin 13)

Memphis Grizzlies - Milwaukee Bucks 142:101 (33:18, 37:23, 47:30, 25:30)
(Morant 25, Brooks 18, Jones 16 - Portis 19, Antetokounmpo 19, Beauchamp 12)

Los Angeles Clippers - Phoenix Suns 95:111 (18:29, 19:35, 33:25, 25:22)
(Mann 22, Boston Jr. 16, Morris 14 - Bridges 27, Paul 15, Landele 15, Booker 14)

Utah Jazz - New Orleans Pelicans 132:129 po dogrywce (27:25, 31:37, 33:33, 32:28, 9:6)
(Clarkson 39, Markkanen 31, Beasley 17 - Williamson 31, McCollum 28, Nance Jr. 13, Marshall 13)

Czytaj także: Hit dla mistrza! Profesorski występ lidera Śląska Wrocław
Szaleństwo w Dąbrowie Górniczej! Ale mecz

Kto w tym sezonie osiągnie więcej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×