To był nokaut! Wyrównany rekord sezonu, Start sprowadzony na ziemię
Doskonały mecz MKS-u! W Dąbrowie Górniczej nic do powiedzenia nie miał Polski Cukier Start. Gospodarze wygrali aż 112:87, wyrównując tym samym rekord zdobytych punktów w tym sezonie należący do Kinga. Liderem gospodarzy był rezerwowy Lovell Cabbil.
A ten - poza kilkoma fragmentami - zdecydowanie nie wyglądał w hali Centrum jak lider tabeli, którym był przed rozpoczęciem tego starcia. Teraz to MKS, przynajmniej na jakiś czas, objął prowadzenie w Orlen Basket Lidze.
W pierwszej kwarcie spotkanie toczyło się w niesamowicie szybkim tempie. Długo trwała regularna wymiana ciosów, a oba zespoły tak szybko przechodziły z obrony do ataku, że nieraz akcje trwały po kilka sekund. Od wyniku po 21, zaczął się jednak koncert MKS-u.
Trójki w wykonaniu Dawida Słupińskiego oraz Lovella Cabbila spowodowały, że po dziesięciu minutach gospodarze prowadzili 31:24. Lublinianie jednak cały czas nie potrafili się otrząsnąć i gdy krótko po rozpoczęciu drugiej kwarty na tablicy było już 38:24, Artur Gronek musiał zareagować, prosząc o czas. Sygnał do odrabiania strat dał Tomislav Gabrić.
Jego przebudzenie pozwoliło jednak tylko na to, by Start tracił po pierwszej połowie dziewięć "oczek" (58:49), bowiem dąbrowianie byli przed zmianą stron świetnie prowadzeni w ataku przez duet Carvacho-Cabbil. Pierwszy miał do przerwy 15 punktów, 6 zbiórek i 3 asysty, natomiast drugi uzbierał 13 "oczek", 5 asyst i 2 przechwyty. I po zmianie stron niewiele się zmieniło, bo nadal pierwsze skrzypce w MKS-ie grał Cabbil, do którego dołączył jeszcze Dominik Wilczek.
Po trzech minutach 3. kwarty, gospodarze mieli na swoim koncie już 70 zdobytych punktów i ponownie czasem reagował trener gości. Ostatecznie MKS cały czas w pełni kontrolował przebieg tego, co działo się na parkiecie. Zawodnicy Borisa Balibrei utrzymywali bowiem bardzo płynny atak i po tym, jak w pierwszej kwarcie zdobyli 31, a w drugiej 27 punktów, w trzeciej ostatecznie ich licznik zatrzymał się na 28! Dzięki temu po 30 minutach w hali Centrum było 86:68.
Ale MKS nie zamierzał się zatrzymywać i po pięciu minutach czwartej kwarty było już definitywnie po meczu (101:75)! Do końca nie zadziało się już nic spektakularnego i ostatecznie dąbrowianie odnieśli bardzo przekonującą wygraną. Czterech graczy gospodarzy zdobyło w tym meczu więcej niż 15 punktów. Różnicę widać też było w liczbie asyst (25-17 na korzyść MKS-u) oraz trafionych trójek (13-7).
MKS Dąbrowa Górnicza - Polski Cukier Start Lublin 112:87 (31:24, 27:25, 28:19, 26:19)
MKS: Lovell Cabbil 24, Nicolas Carvacho 19 (12 zb.), Marc Garcia 17, Dominik Wilczek 15, Tayler Persons 13, Dawid Słupiński 7, Szymon Ryżek 6, Marcin Piechowicz 5, Jeriah Horne 4, Maciej Kucharek 2, Santiago Konaszuk 0, Jakub Wojciechowski 0.
Polski Cukier Start: Tomislav Gabrić 22, Barret Benson 11, Jabril Durham 11, Jakub Karolak 11, Liam O'reilly 11, Filip Put 10, Trey Wade 7, Michał Krasuski 2, Bartłomiej Pelczar 2, Roman Szymański 0.
Orlen Basket Liga 2023/2024
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Anwil Włocławek | 31 | 24 | 7 | 2674 | 2382 | 55 |
2 | Trefl Sopot | 31 | 22 | 9 | 2667 | 2463 | 53 |
3 | King Szczecin | 31 | 20 | 11 | 2786 | 2614 | 51 |
4 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 31 | 19 | 12 | 2717 | 2502 | 50 |
5 | Legia Warszawa | 31 | 19 | 12 | 2667 | 2558 | 50 |
6 | WKS Śląsk Wrocław | 31 | 18 | 13 | 2478 | 2545 | 49 |
7 | MKS Dąbrowa Górnicza | 31 | 16 | 15 | 2965 | 2852 | 47 |
8 | PGE Spójnia Stargard | 31 | 16 | 15 | 2523 | 2422 | 47 |
9 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 16 | 14 | 2720 | 2707 | 46 |
10 | Dziki Warszawa | 30 | 16 | 14 | 2347 | 2382 | 46 |
11 | Icon Sea Czarni Słupsk | 30 | 14 | 16 | 2332 | 2395 | 44 |
12 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 13 | 17 | 2428 | 2520 | 43 |
13 | Tauron GTK Gliwice | 30 | 9 | 21 | 2577 | 2729 | 39 |
14 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 30 | 9 | 21 | 2452 | 2753 | 39 |
15 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 30 | 8 | 22 | 2468 | 2737 | 38 |
16 | Muszynianka Domelo Sokół Łańcut | 30 | 5 | 25 | 2413 | 2653 | 35 |
[b]ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kamera skupiła się na kibicach. Ależ wczuli się w role!
Czytaj także:[/b]
Tak Dziki ograły na Bemowie Legię. Kroki, których sędziowie nie dostrzegli >>