NBA: Historyczne zwycięstwo Dallas! Knicks upokorzeni we własnej hali!

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Takiego pogromu w Madison Square Garden jeszcze nie było. Dallas Mavericks rozbili na kwaśne jabłko New York Knicks 128:78 na nowojorskim parkiecie! To najwyższa wygrana w historii teksańskiego zespołu!

W tym artykule dowiesz się o:

- Wyrwali nam serca - krótko skwitował Mike D’Antoni, szkoleniowiec Knicks. Jego zespół przegrał ósmy kolejny pojedynek z Mavs, lecz nie sam fakt, a rozmiary porażki budzą emocje. W pewnym momencie zespół z Teksasu prowadził różnicą 53 oczek! Ostatecznie Dallas zwyciężyli 128:78, co jest ich najlepszym wynikiem w historii. Poprzedni rekord został ustanowiony w 1985 roku, podczas meczu z Golden State Warriors - 149:104.

Mavs wychodziło tego dnia absolutnie wszystko. 58. proc. skuteczność w rzutach z gry, w tym 12/22 za trzy punkty oraz 16/17 z linii rzutów wolnych nie pozostawia żadnych złudzeń. Co z tego, że w ekipie gości zabrakło Jasona Kidda (także Ericka Dampiera), skoro zastępujący go Jose Barea zdobył 11 punktów, a z kolei jego zmiennik Rodrigue Beaubois dołożył 13 oczek. Aż siedmiu zawodników Dallas zakończyło mecz z dwucyfrowym wynikiem punktowym.

Do przerwy przyjezdni prowadzili "tylko" +16, ale w trzeciej odsłonie spisywali się fenomenalnie. Wykorzystali 15 z 19 prób z gry i odjechali bezradnym nowojorczykom na dobre. - Jesteśmy lepszym zespołem od tego, co dzisiaj zaprezentowaliśmy - zapewniał Jared Jeffries, autor 14 punktów dla Knicks. Przepaść pomiędzy oboma drużynami na pewno nie jest tak duża jak końcowy wynik, choć tak naprawdę niewiele brakowało do ustanowienia niechlubnego rekordu w historii Knicks. 25 grudnia 1960 roku przegrali z Syracuse 100:162.

Podwójna radość w szeregach Los Angeles Clippers. Koszykarze z Kalifornii nie dość, że przerwali pasmo ośmiu porażek z rzędu na obcych parkietach, to na dodatek wygrali już 20 mecz w obecnym sezonie. Tym samym podopieczni Mike’a Dunleavy’ego mają na swoim koncie już jedno zwycięstwo więcej niż w całym poprzednim sezonie!

- To świadczy o tym, że jesteśmy lepszym zespołem niż rok temu. Wciąż mamy szansę na udany sezon i to się liczy najbardziej - mówił Baron Davis, który dla triumfatorów zgromadził 11 punktów i 11 asyst. Clippers podobnie jak Wizards zakończyli ubiegły sezon z bilansem 19-63. Obecnie obie drużyny mają już nieco innej cele. Kalifornijczycy chcą dobrnąć do równego bilansu jeszcze przed przerwą na Mecz Gwiazd, a Czarodzieje muszą wyciągać wnioski po 29 porażce w sezonie.

Los Angeles Lakers mają ostatnio pecha związanego z kontrowersyjnymi decyzjami w końcówkach meczów. W czwartek Anderson Varejao został sfaulowany przez Pau’a Gasola w kluczowym momencie czwartej kwarty, dzięki czemu Cavs pokonali Jeziorowców. W niedzielę było podobnie - szarżujący Hedo Turkoglu przedzierał się przez gąszcz obrońców gości, po czym efektownie padł na parkiet. Sędziowie dali się nabrać na "nura" Turka i po chwili skrzydłowy Raps stał na linii rzutów wolnych. Obie próby wykorzystał i kanadyjski team sięgnął po zwycięstwo.

- To był wątpliwy gwizdek. Miałem ramię na jego plecach, ale na pewno go nie popchnąłem - zapewniał Gasol, który wraz z kolegami spisuje się w kartkę w meczach wyjazdowych. Ostatnie 10 spotkań zakończyli z bilansem 5-5. Co ważne, kolejne pięć pojedynków podopieczni Phila Jacksona także rozegrają poza własną halą.

W ostatniej akcji Kobe Bryant omal nie został bohaterem swojego zespołu. Jego rzut rozpaczy był minimalnie chybiony. Lider Lakers i tak rozegrał świetne zawody, notując 27 punktów, 16 zbiórek (najlepszy wynik w karierze) i dziewięć asyst. Wśród zwycięzców 18 punktów i 13 zbiórek zgromadził Chris Bosh. To już 32. double-double podkoszowego Toronto w tym sezonie!

New York Knicks - Dallas Mavericks 78:128 (25:27, 18:32, 13:38, 22:31)

(J. Jeffries 14, D. Lee 11 (14 zb), W. Chandler 9 - J. Terry 20, D. Nowitzki 20, D. Gooden 15 (18 zb))

Washington Wizards - Los Angeles Clippers 78:92 (26:30, 20:18, 22:23, 10:21)

(A. Jamison 20 (10 zb), B. Haywood 18 (12 zb), M. James 11 - C. Kaman 20, R. Butler 14, R. Davis 13)

Toronto Raptors - Los Angeles Lakers 106:105 (21:24, 33:32, 28:28, 24:21)

(A. Bargnani 22, C. Bosh 18 (13 zb), J. Jack 18 - K. Bryant 27 (16 zb), P. Gasol 22, A. Bynum 21)

Tabele:

EASTERN CONFERENCE

ATLANTIC DIVISION

Boston 28 13 .683

Toronto 23 22 .511

NY Knicks 17 26 .395

Philadelphia 15 28 .349

New Jersey 3 40 .070

CENTRAL DIVISION

Cleveland 34 11 .756

Chicago 20 22 .476

Milwaukee 18 24 .429

Detroit 15 28 .349

Indiana 15 29 .341

SOUTHEAST DIVISION

Atlanta 28 14 .667

Orlando 29 15 .659

Miami 23 20 .535

Charlotte 21 21 .500

Washington 14 29 .326

WESTERN CONFERENCE

NORTHWEST DIVISION

Denver 29 14 .674

Portland 27 18 .600

Utah 25 18 .581

Oklahoma City 24 20 .545

Minnesota 9 36 .200

PACIFIC DIVISION

LA Lakers 33 11 .750

Phoenix 26 19 .578

LA Clippers 20 23 .465

Sacramento 15 28 .349

Golden State 13 29 .310

SOUTHWEST DIVISION

Dallas 29 15 .659

San Antonio 25 17 .595

Houston 24 19 .558

Memphis 23 19 .548

New Orleans 23 20 .535

Źródło artykułu: