ACB: Unicaja blisko sensacji

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Niewielu spodziewało się takiego obrotu spraw już w ćwierćfinale ACB. Po dwóch meczach obrońca tytułu i główny faworyt tegorocznych rozgrywek, Real Madryt przegrał z Unicają Malaga i odpadł z dalszej rywalizacji. W pozostałych parach drużyny wyżej rozstawione prowadzą 1:0.

W tym artykule dowiesz się o:

Unicaja sezonu zasadniczego do udanych nie mogła zaliczyć. Podopieczni Sergio Scariolo mieli spore problemy z awansem do play-off, choć wydawać by się mogło, że skład gwarantuje miejsce w czołówce. Trzon zespołu został niezmieniony, a nowi gracze mieli wprowadzić ożywczy wpływ na drużynę. Jednak podobnie jak przed rokiem koszykarze z Malagi w lidze grali w kratkę i do ostatnich kolejek musieli walczyć o pierwszą ósemkę.

Z zupełnie innego poziomu do play-off przystępował Real. Królewscy sezon zasadniczy zakończyli na pewnym pierwszym miejscu i w zasadzie obrona mistrzowskiego tytułu jest ich ostatnią szansą na wywalczenie jakiegokolwiek tytułu w tym roku. Wydawać by się mogło, że to wystarczający powód do tego, by już w ćwierćfinale zmiażdżyć Unicaję.

Unicaja prowadzi w play-off z Realem 2:0 z dwóch powodów. Po pierwsze, w wyśmienitej formie są Carlos Cabezas (16 i 22 punkty) oraz Boniface N’Dong (14 i 18 punktów). A po drugie podopiecznym trenera Scariolo udało się mocno ograniczyć największe atuty Realu. W obu meczach zupełnie niewidoczny był filar Królewskich - Felipe Reyes. MVP zeszłorocznych finałów w rywalizacji z ekipą z Andaluzji nie może się odnaleźć. Podobnie jak jego partnerzy. W decydujących momentach brakuje im skuteczności (2/19 za trzy w pierwszym meczu) lub w obronie pozwalają rywalom na zbyt wiele (zwycięski rzut po błędzie obrońców Realu Rodrigueza).

Dla Realu ten sezon to pasmo klęsk. Zespół, który poprzedni sezon zakończył zdobyciem Pucharu ULEB i mistrzostwa Hiszpanii, w tym roku nie może postawić przysłowiowej kropki nad i. Transfery przeprowadzone latem przez władze klubu z Madrytu miały zapewnić Królewskim nawet poczwórną koronę. Realowi ugrać się w tym sezonie nic nie udało, bo rywale zawsze w decydujących meczach wiedzieli, jak ograniczyć największe atuty zespołu trenera Plazy. Taka katastrofa zapowiada spore zmiany, jeśli nie rewolucję w Realu, zwłaszcza po odpadnięciu już w ćwierćfinale paly-off.

W pozostałych parach pewnie wygrywały drużyny wyżej rozstawione. W niedzielę drugie mecze w Gironie, Walencji i Bilbao. Realu mecz o wszystko w poniedziałek.

Wyniki ćwierćfinałów ACB:

Real Madryt - Unicaja Malaga 73:89 i 86:88, 2:0 dla Unicajy

Joeventut Badalona - Akasvayu Girona 85:72, 1:0 dla Joventutu

AXA FC Barcelona - iurbentia Bilbao 75:64, 1:0 dla Barcelony

TAU Ceramica - Pamesa Walencja 87:79, 1:0 dla TAU

Źródło artykułu:
Komentarze (0)