Kierownictwo NBA: Czekamy na telefon, jesteśmy otwarci

Po tym, jak negocjacje pomiędzy właścicielami klubów NBA a zawodnikami stanęły w martwym punkcie i złożono pozew do sądu, żadna ze stron nie chce wykonać pierwszego kroku. Ale okazuje się, że adwokat koszykarzy jest o krok od sięgnięcia po słuchawkę.

Bartłomiej Berbeć
Bartłomiej Berbeć

David Boies, bo o nim mowa, jeszcze w poniedziałek twierdził, że nie zadzwoni do NBA, bo będzie to stratą czasu. Tymczasem już dzisiaj mówił, że wkrótce to zrobi.

- To nieprawda. Związek wie, że jesteśmy bardzo otwarci i chętni do negocjacji niezależnie od tego, kto dzwoni - mówił przedstawiciel ligi, Mike Bass.

Jak twierdzą eksperci, ten tydzień jest kluczowy do zrobienia kroków w kierunku ugody. W przeciwnym razie rozegranie jakichkolwiek spotkań po Bożym Narodzeniu może się okazać wykluczone. A władze ligi podobno nie są zainteresowane rozpoczęciem sezonu w późniejszym terminie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×