Świetny mecz w Dallas, Nowitzki zrobił różnicę

Pierwszy raz w sezonie zasadniczym Dallas Mavericks okazali się lepsi od Los Angeles Clippers. Drużynie z Hollywood nie pomógł nawet wręcz perfekcyjny Chris Paul. Ważny triumf zanotowali również NYK.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak

Końcówka sezonu zasadniczego nie układa się po myśli podopiecznych Doca Riversa. Boston Celtics przegrali już piąty mecz z rzędu, tym razem na własnym parkiecie nie dotrzymując kroku rozpędzonym New York Knicks.

Przyjezdni objęli prowadzenie w drugiej kwarcie, a w drużynie z Big Apple świetnie spisywał się JR Smith oraz Carmelo Anthony. Ten pierwszy popis swoich umiejętności zaprezentował w końcówce trzeciej i na początku czwartej kwarty, kiedy to zaaplikował rzut równo z syreną z bardzo dalekiej odległości. 27-latek uzbierał w sumie z ławki 32 punkty i 7 zbiórek. 10 z 30 rzutów trafił natomiast Melo Anthony, który w sumie skompletował 29 "oczek".

-Chcemy z nimi wygrywać. Mówiąc szczerze, kiedy tylko słyszymy Boston Celtics chcemy ich pokonać. To zawsze wspaniałe uczucie - mówił po meczu lider Knicks.

Pod nieobecność Kevina Garnetta i Courtneya Lee nie było gracza, który byłby w stanie pociągnąć grę miejscowych z TD Garden. Jeff Green spisywał się nieźle (19 punktów, 10 zbiórek, 6 asyst), ale zdecydowanie zabrakło celnych rzutów kolegów. Celtics popełnili ponadto aż 19 strat, przy zaledwie ośmiu rywali.

Obie drużyny spotkają się jeszcze 31. marca, tym razem w nowojorskiej Madison Square Garden.

***

Pierwszy raz w tym sezonie po dwóch porażkach, Dallas Mavericks ograli Los Angeles Clippers. Wtorkowe spotkanie cały czas oscylowało w granicach remisu, a do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka.

Chris Paul w swoim stylu przejął stery w czwartej kwarcie i indywidualnymi akcjami prowadził Clippers do triumfu. Rozgrywający zdobył ostatnie 10 punktów swojej drużyny, trafiając przy tym rzut na niespełna 6 sekund przed końcem spotkania. W międzyczasie niesamowitym blokiem, przy stanie 93:93 popisał się jeszcze Blake Griffin.

Kiedy wydawało się, że jest już po wszystkim, świetnie pod kosz wkręcił się O.J. Mayo i doprowadził do wyrównania. Sporo kontrowersji wywołała jednak ostatnia akcja czasu regularnego, w której Griffin akrobatycznym rzutem zapewniłby zwycięstwo swojej drużynie, jednak wcześniej zostało mu odgwizdane przewinienie techniczne.

W dogrywce lepsi okazali się już gospodarze z Teksasu i to oni odnieśli bardzo ważny, 35. sukces w sezonie. To zwycięstwo włącza ich również w walkę o tegoroczne play-offy na Zachodzie.

12 z 15 rzutów z gry trafił niesamowity Chris Paul (33 punkty, 6 zbiórek), ale nawet to nie wystarczyło na dobrze dysponowanych tego dnia Mavs. Po stronie wygranych, również 33 "oczka" uzbierał Dirk Nowitzki.

Wyniki:

Boston Celtics - New York Knicks 85:100 (24:28, 20:30, 25:26, 16:16)
Celtics: Green 19, Pierce 16, Crawford 14.
Knicks: Smith 32, Anthony 29, Martin 9, Novak 9.

Detroit Pistons - Minnesota Timberwolves 82:105 (16:19, 22:25, 16:38, 28:23)
Pistons: Calderon 14, Monroe 11, Middleton 10.
Timberwolves: Barea 21, Pekovic 18, Ridnour 15.

Dallas Mavericks - Los Angeles Clippers 109:102 (22:27, 28:21, 24:25, 23:24, 12:5)
Mavericks: Nowitzki 33, Carter 14, Collison 13.
Clippers: Paul 33, Butler 14, Griffin 14, Crawford 10, Barnes 10.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×