Przemysław Zamojski: Zabrakło nam agresji

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przemysław Zamojski był jednym z liderów Stelmetu w przegranym spotkaniu zielonogórzan z Bayernem Monachium. - Rywale byli lepsi w defensywie - ocenił rzucający.

Po słabym spotkaniu w wykonaniu podopiecznych Mihailo Uvalina, biało-zieloni przegrali debiutancki mecz w Eurolidze 73:94. - Bayern postawił nam naprawdę ciężkie warunki, ale główną przyczyną tej porażki to nasza dyspozycja, gra w obronie, brak agresji, komunikacji, koncentracji. Nasza obrona nie wyglądała tak, jak planowaliśmy sobie przed meczem - powiedział Przemysław Zamojski.

Oprócz problemów w obronie, zielonogórzanie nie radzili sobie też w ofensywie, czego efektem są zdobyte 73 punkty, przy aż 94 oczkach niemieckiej drużyny. - Analizowaliśmy zagrywki Bayernu i mieliśmy je rozpracowane. Drużyna z Monachium wyszła na mecz bardzo agresywna, a my tym samym niestety nie potrafiliśmy odpowiedzieć. Na pewno niemiecki zespół był inaczej przygotowany pod względem defensywy, grali zupełnie inaczej. Właśnie na to nie potrafiliśmy znaleźć odpowiedzi. Przy wychodzeniu na pozycję graliśmy za miękko - dodał rzucający.

Reprezentant Polski zapisał na swoim koncie 11 punktów. Mimo pokaźnego dorobku, "Zamoj" nie był do końca zadowolony ze swojego występu. - Zdarzały mi się głupie straty, które na co dzień się nie przydarzają. Zawiodłem też trochę z dystansu, bo jak wiadomo Bayern był na to przygotowany, wiedzieli, że to moja najsilniejsza broń - ocenił koszykarz.

W poniedziałek Stelmet zmierzy się z Treflem Sopot. Dla ekipy z Winnego Grodu będzie to okazja do rewanżu za przegrany niedawno mecz o Superpuchar Polski. - Musimy grać lepiej zespołowo. Teraz musimy się skupić nad poniedziałkowym spotkaniem, aby dalej być w czubie tabeli w polskiej lidze i w niej nie zawodzić. Ostatnio z Treflem przegraliśmy i to nas bardzo rozdrażniło. Musimy pokazać, że to był wypadek przy pracy i do kolejnego spotkania podejść zupełnie inaczej niż podczas Superpucharu. Musimy pokazać, że jesteśmy lepszą drużyną i wygrać pojedynek - zakończył Przemysław Zamojski.

[b]Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

[/b]

Źródło artykułu:
Komentarze (9)
avatar
Reixen ZG
19.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Po pierwsze zdanie zaczyna się z dużej litery. Po drugie, nie znam Cie więc nie jestem Twoim kolegą. Po 3 to symbol z gry "Return To Castle Wolfenstein", która to nazwa nawet widnieje w Avatarz Czytaj całość
avatar
Olgierd Żywot
19.10.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wasza strategia to kupic wszystko co sie rusza , moze wygramy  
avatar
woZek
19.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jedyne czego wam brakuje to trenera  
kry
18.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie widze optymizmu...............